Weronika Szczepańska (z domu Wanat) urodziła się 28 stycznia 1912 roku w podkonińskim Ruminie, ale niemal całe życie spędziła w Koninie. Dochowała się pięciorga dzieci, siedmiorga wnuków i 10 prawnuków.
- Mama całe życie zajmowała się domem, nie pracowała zawodowo – opowiada Halina Kiepura, córka. - Jej życie to była praca, praca i jeszcze raz praca.
Sekret długowieczności szacownej Jubilatki tkwi nie tylko w genach, ale także w zdrowym stylu życia, zainteresowaniu światem i ciągłej aktywności.
- Mama nigdy nie paliła, ani nie piła. Teraz chętnie napije się troszkę domowej naleweczki. Ma jedną słabość – słodkości. Apetyt jej dopisuje. Lekarki mówią, że z takimi wynikami, to zdrowia starczy jej jeszcze na drugie sto lat – śmieje się jej córka Halina. - Mama dużo czyta i bardzo interesuje się życiem politycznym kraju. Ma przy tym zdrowe spojrzenie na wszystko.
Polityczne dysputy z babcią przy rodzinnym stole pamięta także jej wnuczka Katarzyna, która dziś pracuje jako doradca jednego z europosłów w Parlamencie Europejskim. Na urodziny seniorki rodu przyjechała prosto z Brukseli.
- Moi znajomi z Brukseli nie mogli uwierzyć, że moja babcia kończy sto lat. Wszyscy uważali, że to wielkie wydarzenie i prosili, żeby złożyć od nich życzenia – mówi Katarzyna Szczepańska. - Zawsze miło wspominam wizyty u babci, zwłaszcza jej pyszne placki, gruszki i kompoty.
Życzenia Jubilatce złożyli także prezydent Józef Nowicki, który odczytał okolicznościowy list od premiera, przedstawiciele USC, MOPR i ZUS oraz kombatantów. Po gromkim „Dwieście lat niech żyje nam!” wszyscy, łącznie z panią Weroniką, wznieśli toast szampanem i zasiedli do rodzinnego obiadu.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?