Ucieczka sobotniej nocy. Kierowca rozbił BMW i trafił do aresztu. Mógł być pod wpływem narkotyków

Do pościgu za kierowcą BMW doszło w nocy 4 marca. Funkcjonariusze za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali zatrzymać pojazd do kontroli w miejscowości Babin, lecz bezskutecznie. Na widok niebieskich świateł mężczyzna przyspieszył i oddalał się w kierunku Słupcy, gdzie zakończył swoją brawurową jazdę.

Na ul. Powstańców Wielkopolskich kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie oraz znak drogowy. Swoje auto rozbił, a sam trafił do aresztu, gdzie usłyszał już zarzut popełnienia przestępstwa. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

W trakcie ucieczki kierowca nie był pod wpływem alkoholu, jednak wstępne badania wykazały, że mógł wcześniej brać narkotyki. Od mężczyzny pobrano krew do dalszych badań.

- W efekcie kierującemu autem przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa z art. 178b Kodeksu Karnego, zagrożonego karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Prokurator Rejonowy zdecydował o oddaniu mężczyzny pod dozór Policji do czasu ostatecznej rozprawy w Sądzie

- czytamy w komunikacie policji.