Trawnik z o.o.

Będą zmiany w zasadach utrzymania porządku i czystości w Koninie.
Pojemniki na bioodpady będą tylko w kolorze brązowym, nikt nie będzie mógł sam niszczyć
i wywozić swoich śmieci, a swój samochód będzie można naprawiać tylko w garażu.

Projekt znowelizowanej uchwały w tej sprawie jest już przygotowany. Radni zajmą się nim podczas najbliższej sesji Rady Miasta Konina. Zmiany nie wydają się rewolucyjne, ale warto je poznać, by nas nie zaskoczył mandat jaki wypisze nam strażnik miejski na przykład za to, że myjemy swój samochód na swoim trawniku.

Powszechny obowiązek selektywnej zbiórki odpadów komunalnych to w Koninie sprawa nie nowa.
Przypomnijmy jednak, że dotychczas w mieście obowiązywały pojemniki lub worki w określonych kolorach: niebieski na papier, biały na szkło, żółty na tworzywa sztuczne, czerwony na odpady niebezpieczne (baterie, lekarstwa, świetlówki, opakowania po chemikaliach) i zielony na puszki aluminiowe. Natomiast te najzwyklejsze domowe odpady, jak resztki jedzenia lub zużyte trociny dla zwierząt nie miały „przyznanego” koloru. Teraz będzie to kolor brązowy.

Warto też wiedzieć, że nie będzie można samemu niszczyć i usuwać śmieci. Zapis ten dotyczy przede wszystkim właścicieli prywatnych posesji.

– Tego typu działalność może być prowadzona jedynie przez zakład będący gminną jednostką organizacyjną lub przedsiębiorcę posiadającego pozwolenie na prowadzenie tego typu działalności – wyjaśnia Andrzej Sybis, wiceprezydent Konina.

Właściciele nieruchomości będą więc musieli zbierać wszystkie dokumenty świadczące, że korzystają z usług wykonywanych przez firmy wywozowe, bo i taki obowiązek nałoży na nich nowa uchwała. Zaświadczenia będą musieli przechowywać przez cały rok.
Wprowadzone też będą szczegółowe zasady związane z myciem i naprawą samochodów poza myjniami i warsztatami naprawczymi.
Myć je będzie można na terenach wyłączonych z ruchu pieszego, ruchu pojazdów, co zapewne nie dziwi nikogo, ale też nie będzie ich można pucować na mokro na własnym trawniku. A jeśli będziemy myć na swoim podwórku, to uważajmy, by woda nie spływała na podwórko sąsiada, ani na ulicę, czyli w ogóle za nasze ogrodzenie.

Ci, którzy lubią lub muszą grzebać w swoich autach też będą musieli uważa na nowe przepisy, bo teraz naprawy będzie można tylko w obrębie swojej posesji, w pomieszczeniu warsztatowo-gospodarczym lub garażu. Trzeba też będzie uważać, by spaliny i hałas nie były uciążliwe dla otoczenia.