- Tym razem chciano wypróbować szpital w Koninie. Poprzednio takie ćwiczenia odbywały się w Poznaniu. Akcje oceniam sprawnie i prawidłowo - powiedział porównując te dwie akcje, wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego Mateusz Klemenski. - W Poznaniu do szpitala jednak trudniej dojechać, ze względu na korki - dodał.
Wicemarszałek powiedział też, że uczestniczył kiedyś w prawdziwej takiej akcji. Znajdował się wówczas w 14 piętrowym budynku, gdy ktoś robiąc głupi żart poinformował o ładunku w tym obiekcie. Mówił, że ćwiczeniowa akcja przeprowadzona w Koninie przypominała prawdziwą.
Szpital w Koninie prowadził dziś ćwiczenia w oparciu o swoja własną procedurę. To nie była prawdziwa ewakuacja, ale symulacja zagrożenia życia.
- Takie ćwiczenia są bardzo ważne i sprawdzają przede wszystkim procedury szpitalne. Tutaj sprawdzał je szpital w Koninie. W ich trakcie straż i policja działają również sprawdzając swoje przygotowanie. To bardzo ważne ćwiczenia, bo wszystko jest dobrze dopóty, dopóki jest dobrze, ale zawsze trzeba być przygotowanym na różne sytuacje - mówił Jacek Łukomski dyrektor poznańskiej placówki, w której przeprowadzone były poprzednie ćwiczenia.
Podczas akcji ewakuowani byli pacjenci z oddziału chirurgii, którzy zostali wywiezieni na łóżkach. Jedna osoba opuściła oddział przy pomocy wysięgnika. Podobnie było z innymi pacjentami z lewej części szpitala. W szpitalu pracował specjalny sztab, który zbierał informacje o akcji.
Szpital w Koninie przewidział również sytuację, w której mieli by być ranni policjanci narażający życie podczas rozbrajania bomby. Placówka zebrała informacje na temat grup krwi tych policjantów. Brakowało AB rh +.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?