Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Szklanka” na drogach. Bilans nieszczęśliwych wypadków po gołoledzi w Koninie. SOR oblegany, co chwilę kolizja

Marcin Maliński
Marcin Maliński
Krystian Dobuszyński
Od wczorajszego wieczoru gołoledź dała się wielu mieszkańcom we znaki. Jej skutki odczuli nie tylko poszkodowani, ale także służbiści i ratownicy, którzy ciągle mają pełne ręce roboty. Koniński SOR wciąż jest oblegany, a policjanci mają mnóstwo wyjazdów do kolizji i stłuczek.

Na drogach i chodnikach „szklanka”. SOR oblegany

Jak powiedziała nam Maria Wróbel, naczelna pielęgniarka konińskiego szpitala, lekarze na SOR-ze pracują pełną parą na dwa stanowiska zabiegowe.

- Cały czas przybywają pacjenci. Mamy pełne ręce roboty. O godzinie 8.00 mieliśmy 13 pacjentów ze złamaniami, teraz możemy mówić już spokojnie o kilkudziesięciu pacjentach.

- mówiła nam po 14.00 Maria Wróbel.

Jak dalej wyjaśnia naczelna pielęgniarka, pacjenci przychodzą głównie ze złamaniami kończyn górnych, a w szczególności nadgarstków i kości przedramienia. Zdarzają się także przypadki złamań kończyn dolnych. Najczęściej są to osoby dorosłe.

ZOBACZ TAKŻE

Kolizje i stłuczki parkingowe

Gołoledź lubi przyczyniać się nie tylko do złamań kości, ale także do stłuczek samochodowych. Tak więc również policjanci mają pełne roboty.

- Od poniedziałkowego popołudnia naliczyliśmy w sumie 22 kolizje, wliczając w to stłuczki na parkingach, na które wpływ mogło mieć oblodzenie nawierzchni.

- powiedział mł. asp. Szymon Urycki z KMP w Koninie.

ZOBACZ TAKŻE

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto