Szczepionka silniejsza od grypy

Koninianie szczepią się przeciwko grypie. Tylko w jednej przychodni przez ostatnie dni zaszczepiło się około dwa tysiące osób.

Według niepotwierdzonych opinii służby zdrowia o- raz sanepidu w Koninie nie ma jeszcze epidemi grypy. Mówi się wręcz, że do tej pory nie zanotowano jeszcze ani jednego przypadku tej choroby. A mimo to w przychodniach pacjentów nie brakuje. Oblegane są też apteki.
– Nasi klienci coraz chętniej kupują witaminy i leki typu scorbolamid czy rutinoscorbin, które pomagają zahamować rozwój choroby. Ale są one dobre raczej na przeziębienie. Z grypą sprawa jest naprawdę poważna i tu zalecałabym szczepionkę – mówi Maria Sypniewska, właściciel apteki Śródmiejskiej w Koninie.
Z rad Marii Sypniewskiej zdają się korzystać skwapliwie koninianie. Prawie we wszystkich przychodniach i punktach szczepień panuje tok. W niektórych proponuje się pacjentowi szczepionki zakupione przez przychodnie, w innych pacjent przychodzi z własną.
– Szczepimy własnymi szczepionkami sprowadzonymi z Francji. Kosztuje ona 27 zł. Pacjant zgłaszając się do nas musi być zupełnie zdrowy. Najpierw go badamy i dopiero szczepimy. Do tej pory tylko w przychodni przy ul. Przyjaźni zaszczepiliśmy 543 osoby. A we wszystkich naszych przychodniach ok. 2000 - mówi Barbara Litwin-Mielczarek, pielęgniarka z przychodni Med Alko w Koninie.
Zaś z usług przychodni Komed skorzystało około 100 pacjentów, którzy przyszli z własnymi szczepionkami.
– Szczepienie jest jedynym gwarantem na niezachorowanie na grypę. Koszty szczepienia są znacznie mniejsze niż leczenia i – nie daj Boże – jej powikłań (zapalenie u- cha, oskrzeli, płuc, mięśnia sercowego, opon rdzeniowo-mózgowych), a co za tym idzie nawet niedowład czy paraliż. Szczepmy się i jeszcze raz szczepmy. Zalecam to wszystkim – powiedziała lek. Elżbieta Woźnicka.