18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ślub Justyny i Wojciecha Damas [ZDJĘCIA]

Ola Braciszewska
Nasi laureaci, już jako małżeństwo, w otoczeniu rodziny i przyjaciół
Nasi laureaci, już jako małżeństwo, w otoczeniu rodziny i przyjaciół Fot. Ola Braciszewska
Oni są dla siebie stworzeni. Tak o Justynie i Wojciechu Damasach z Konina mówi rodzina oraz znajomi. W sobotę 23 czerwca zwycięzcy plebiscytu Głosu Wielkopolskiego "Narzeczona Para" powiedzieli sobie "Tak".

Choć przed weekendem aura była niesprzyjająca, w sobotę w Koninie zrobiło się słonecznie i bardzo ciepło. Zapewne dlatego, że właśnie tego dnia w dworku Zofii Urbanowskiej odbył się ślub Justyny Piękoś i Wojciecha Damasa. Przypomnijmy, że ta właśnie para zwyciężyła w naszym plebiscycie, pokonując blisko 80 narzeczonych z całej Wielkopolski. Justyna i Wojciech otrzymali tytuł "Narzeczonej Pary 2012" i nagrody o łącznej wartości ponad 6 tysięcy złotych.

W sobotę młodzi nieco stremowani krótko przed godz. 18 wysiedli z czarnej limuzyny przystrojonej kwiatami i weszli do Urzędu Stanu Cywilnego. Jeszcze przed uroczystością, było dość nerwowo. Okazało się bowiem, że nie dojechał świadek pana młodego. - Już jedzie. Dostaliśmy telefon, że jest niedaleko elektrowni - mówiła Justyna.

Świadek na ślub się spóźnił, ale wszystko się udało!

Urzędnicy nie chcieli jednak dłużej czekać i poprosili narzeczonych o wybranie innego świadka. W zastępstwie został nim kolega z pracy Justyny - Adam Urycki.
- Dobrze, że wziąłem ze sobą dowód osobisty - śmiał się po uroczystości Urycki. - Oni są w sobie bardzo zakochani. To widać na każdym kroku. Kiedy Justyna opowiada o Wojtku, to widać tę miłość. Kibicuję im i życzę wszystkiego, co najlepsze - dodał.

Zastępczy świadek spisał się doskonale. Podobnie jak narzeczeni, którzy choć wzięli głęboki oddech i pocałowali się na dobry początek, do końca ceremonii byli zdenerwowani. Po złożonej przed urzędnikiem przysiędze, Justyna i Wojciech wymienili obrączki i podpisali akt małżeństwa. Potem z uśmiechem na twarzach wyszli z budynku.

- Na początku było dużo zamieszania. Pracowaliśmy nad przygotowaniami do ślubu pół roku, a jak to bywa w życiu, nie wszystko udało się zapiąć na ostatni guzik. W końcu wszystko się udało i teraz już możemy się tylko cieszyć - mówili nowożeńcy.

Zobacz także: Justyna Piękoś i Wojciech Damas w plebiscycie "Narzeczona para"

Justyna i Wojciech poznali się 3 lata temu w Skorzęcinie. Jak mówią, to była miłość od pierwszego wejrzenia. Wystarczył jeden taniec, żeby zostali parą, potem narzeczeństwem, a teraz już małżeństwem. Oboje lubią jeździć na rowerach, fotografować i gotować. O ich wspólnych pasjach, które są kwintesencją tego związku, mówi również Andrzej Piękoś, tata Justyny.

- Samo zauroczenie nie jest tak ważne jak wspólne upodobania. Oni lubią razem jeździć na wycieczki i robić zdjęcia. Doskonale się uzupełniają - mówi pan Andrzej. - Bardzo polubiliśmy Wojtusia od samego początku. Widać, że są dla siebie mili i że się kochają, dlatego trzymamy za nich kciuki i jesteśmy przekonani, że w małżeństwie będzie im bardzo dobrze - dodał tata Panny Młodej.

Jolanta Piękoś, mama Justyny, podkreśla, że najważniejsze w związku jej córki i zięcia jest porozumienie.- Wszystko ustalają wspólnie. Zastanawiają się, czy siedzą razem w domu i gotują obiad, czy też jadą gdzieś w plener. Lubią oboje nowe wyzwania i przeżywanie przygód. To ważne w związku, że chcą zawsze być razem - mówi pani Jola.

Podobnie o małżeństwie Justyny i Wojtka mówią państwo Damasowie. - Dopasowali się i wyglądem, charakterem oraz sposobem bycia i życia. Oboje są szczęśliwi, a ja mam piękną synową - mówią Czesława i Jan Damasowie. - Od kiedy poznaliśmy Justynę, traktowaliśmy ją jak córkę. Wspieraliśmy ich i wspieramy nadal, ale staramy się nie wtrącać w ich związek. Najważniejsze, że się kochają i chcą być razem - dodają rodzice.

Młoda para dzięki udziałowi w plebiscycie "Głosu Wielkopolskiego" mogła skorzystać z kursu tańca, fotografa, który uwiecznił najważniejszy dla nich dzień w życiu, a pani Justyna mogła wystąpić w sukni swoich marzeń. - Mam piękną suknię, którą uszyto specjalnie dla mnie, a do tego bukiet kwiatów, o jakim marzyłam - mówi Justyna Damas. - Plebiscyt dał nam motywację do tego, żeby to wszystko zorganizować.

Nowożeńcy wspólnie ze swoimi gośćmi bawili się do białego rana w restauracji "Manhattan" w Brzeźnie. Planują również podróż poślubną. - Nie wiemy jeszcze, gdzie i kiedy pojedziemy. Najpierw musimy odpocząć po tym całym zamieszaniu. Teraz się bawiliśmy, a potem czekać nas będzie poważne życie - stwierdzili młodzi.

Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto