Motocykliści od 10 lat zjeżdżają z różnych zakątków kraju do Puszczy Bieniszewskiej, żeby poświęcić tam swoje maszyny. Jedną z osób, która po raz pierwszy odwiedziła klasztor w Bieniszewie był Marek Tomczak spod Łodzi.
- Chcę poświęcić motocykl, żeby kulturalnie po katolicku rozpocząć sezon. Będziemy się modlili o szczęśliwy powrót do domu. Nie jesteśmy z tych, którzy się wygłupiają na drodze. Jesteśmy normalnymi ludźmi, którzy kochają jeździć na motocyklach – mówi Marek Tomczak.
Jacek Kapuściński z Goliny do Bieniszewa przyjeżdża co roku. - Jestem katolikiem i chcę, żeby mój sprzęt do rekreacji był pokropiony. To jest dla mnie ważne, bo daje nadzieję i pewien bufor bezpieczeństwa. Dzięki temu wiem, że zrobiłem wszystko co było możliwe. Reszta zależy już tylko ode mnie i sytuacji na drodze - mówi Jacek Kapuściński.
Podobnego zdania jest Sylwia z Goliny, którą miłością do motocykli zaraził mąż. - Kiedyś jeździłam tylko jako tak zwany plecak, a 5 lat temu spróbowałam sama i myślę, że niedługo wygryziemy mężczyzn – mówi pani Sylwia. - Bieniszew jest magnesem, który przyciąga sporo osób. Ten klasztor nie jest otwarty na co dzień, a my motocykliści jesteśmy tu dobrze traktowani przez braci. Przyjeżdżam tu bo trzeba poświęcić motocykl, żeby się bezpiecznie jeździło przez cały sezon – dodaje.
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?