Rozejdzie się wszystko. Zobaczy pani, nikt nie będzie wybrzydzał - mówią mi o poranku pracownicy Polskiego Czerwonego Krzyża w Rybniku. Spoglądam na równo ułożone kupki czystej odzieży, rozłożone na stole. Czyste i pachnące jeszcze spodnie, kurtki, koce, a nawet koszulki i kalesony, zaraz wylądują w gigantycznych workach i później w bagażniku radiowozu, należącego do rybnickiej straży miejskiej. Wspólnie ze strażnikami miejskimi oraz pracownicą zespołu do spraw bezdomności, Małgosią Lenort wyruszamy, na objazd tych rejonów miasta, gdzie przebywają bezdomni. Jest wczesny poranek, minus sześć stopni Celsjusza.
Wideo
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!