Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rogale świętomarcińskie sprzedają się jak świeże bułeczki. Klienci byli już przed otwarciem. Ile trzeba zapłacić za takie z certyfikatem?

Marcin Maliński
Marcin Maliński
11 listopada nie mogliśmy nie odwiedzić cukierni w Koninie, w której sprzedawane są rogale świętomarcińskie – oczywiście takie z certyfikatem. Zapytaliśmy jak się sprzedają, czy nie braknie dla spóźnialskich oraz najważniejsze – ile kosztują.

Certyfikowane rogale świętomarcińskie kupisz także w Koninie

Aby poznać odpowiedzi na nurtujące nas pytania wybraliśmy się do jednej z cukierni przy ul. Aleje 1 Maja. Tam od lat sprzedawane są certyfikowane rogale świętomarcińskie. Jak się dowiedzieliśmy od jej pracownicy, która ma już 17-letnie doświadczenie w zawodzie, jeszcze nigdy nie było problemu ze sprzedażą rogali.

- Rogale zawsze się świetnie sprzedają. Dzisiaj na stanie mamy około 200 kilogramów, czyli plus minus 2000 rogali. Nie wiadomo, czy wszystko uda się sprzedać, ale jest to możliwe. W zeszłym roku nam trochę zostało, a z kolei dwa lata temu brakło.

– mówiła pani Beata, pracownica cukierni w centrum Konina.

ZOBACZ TAKŻE

Cena nie jest niska, ale klientów nie brakuje

Cena za kilogram certyfikowanych rogali świętomarcińskich w cukierni, do której się wybraliśmy, to 49,99 zł. Za jedną sztukę zapłacimy około 8 zł.

- Nie brakuje klientów, którzy wolą zapłacić więcej, niż kupować rogale z marketu.

- usłyszeliśmy od sprzedawczyni.

Po certyfikowane rogale ludzie przychodzą już od samego rana. Dziś nawet zjawili się przed otwarciem, a dzięki temu, że pani Beata otworzyła pół godziny wcześniej, do 9.00 obsłużyła już kilku klientów. Lokal był czynny do 14.00, tak więc Ci, którzy nie zdążyli zakupić „prawdziwych” rogali, będą musieli zadowolić się tymi bez certyfikatu.

ZOBACZ TAKŻE

Tradycja rogali świętomarcińskich

Rogal świętomarciński jest słodkim wypiekiem wykonanym z ciasta półfrancuskiego. Podlega on ścisłym zasadom wytwarzania. Kształt rogala jest związany z poznańską legendą, która opowiada u ukazaniu się Świętego Marcina piekarzowi we śnie. Gdy piekarz obudził się nad ranem przed swoim domem zauważył podkowę zgubioną przez rumaka.

Od tego momentu miało się zacząć wypiekanie rogali, które następnie rozdawano najuboższym. Prekursorem wytwarzania rogali świętomarcińskich jest Józef Melzer – cukiernik, który chciał rogalami karmić potrzebujących.

ZOBACZ TAKŻE

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto