Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rękawice Furmańskie coraz bliżej trafienia na listę UNESCO

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Rękawice furmańskie dzięki grupie tkaczy z Piwnicznej-Zdroju przeżywają swój renesans. Modne stało się nie tylko ich noszenie ale również ich tkanie
Rękawice furmańskie dzięki grupie tkaczy z Piwnicznej-Zdroju przeżywają swój renesans. Modne stało się nie tylko ich noszenie ale również ich tkanie PrzestrzenneTkactwoCzarnychGórali
Są piękne, ciepłe i wyrabiane ręcznie. Rękawice furmańskie już od jakiegoś czasu cieszą się ogromną popularnością. Fotografują się w nich sławy i coraz więcej osób chce je mieć. Przybywa też tych, które chcą posiąść tajemną wiedzę o tym, jak je tkać. Aktualnie są również coraz bliżej wpisu na światową listę UNESCO! Zapadła decyzja, że Czarni Górale mogą rozpocząć prace nad wnioskiem o wpis na Listę Reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO.

Epicentrum tkackim jest Piwniczna-Zdrój. To właśnie tam umiejętność wytwarzania rękawic przetrwała i jest przekazywana kolejnym pokoleniom. O rękawicach furmańskich zrobiło się głośno po tym, jak podczas zaprzysiężenia Joe Bidena, prezydenta Stanów Zjednoczonych w wełnianych rękawicach pojawił się Berni Sanders.

Fotoreporter Brendan Smialowski uwiecznił je na zdjęciu, które szybko obiegło internet. Amerykański senator stał się bohaterem niezliczonych memów. Dla górali z regionu Beskidu Sądeckiego cała sytuacja była impulsem, aby utkać dla Sandersa "rękawice furmańskie", które są unikatowym dziedzictwem tego regionu. Od tego czasu sława rękawic furmańskich rośnie w siłę.

- U nas coraz więcej osób je tka. Kiedyś był jeden człowiek, a teraz to już prawie kilkanaście osób - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Małgorzata Kubiak, tkaczka z Piwnicznej - Zdroju.

Jak dodaje, wszystkie osoby, które tkają, trzymają się razem. Nie ma między nimi żadnej konkurencji, bo wspólnie starają się kultywować wiekową tradycję, do której mają ogromny szacunek.

Czym wyróżniają się rękawice furmańskie? Jak podkreślają tkaczki, przede wszystkim są grubsze i cieplejsze. Ich zaletą jest też to, że wykonywane są z bardzo mocno zbitej wełny.- Tkamy je na przestrzennej formie, nie na drutach czy szydełku - wyjaśnia Kubiak.

Jak dodaje, cieszy się, że od wieków ciągłość tkaczy została utrzymana i przerwy w tym rzemiośle nie odnotowano. Z pokolenia na pokolenie przekazywana jest ta umiejętność - co ciekawe początkowo z ojca na syna, bo rzemiosłem w przeszłości trudnili się głównie panowie.

- Kobiety dawniej zajmowały się bardziej odpowiedzialnymi zadaniami - tkały płótna, co przynosiło dochód. Resztki wełny, której nie zużyły oddawały mężczyznom i to oni tkali rękawice. Cieszymy się, że tę wiedzę mogliśmy posiąść od osób, a nie z zapisków czy publikacji. Jest mnóstwo niuansów, które trzeba poznać bezpośrednio od tkacza - dodaje Kubiak.

Dziś bardzo modne i barwne rękawice traktowane również jako ozdoba, kiedyś miały przede wszystkim chronić dłonie. Mężczyźni pracowali w nich w lesie, czy podczas chwytania zmrożonego łańcucha wykorzystywanego przy wycince drzew.- Pracowali w nich, niszczyły się i robili sobie kolejną parę, bo bez tego ani rusz - opowiada Kubiak.

Na początku roku Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaakceptowało rekomendację Polskiej Rady ds. UNESCO aby przestrzenni tkacze z Piwnicznej-Zdroju i okolic mogli starać się o wpisanie tradycji tkania rękawic furmańskich na Światową listę UNESCO. 

- Niespełna 4 lata temu powił się pomysł, aby wpisać tę tradycję na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Cel został osiagnięty pod koniec 2022 r. Potem rozpoczęto rozmowy aby pójść dalej. Na poczatku 2024 roku roku zapadła decyzja, że Czarni Górale mogą rozpocząć prace nad wnioskiem o wpis na Listę Reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO - mówi Urszula Lis z Przestrzennego tkactwa Czarnych Górali.

Jak dodaje decyzja Ministerstwa Kultury została podjęta to ogromny sukces całej społeczności tkaczy. - Istotne było to, że tradycja, która była znana niemalże w całym paśmie Karpat, przetrwała tylko tutaj. Jednak to w jaki sposób jest rozwiajna przez Czarnych Górali sprawiło, że przekonanie decydentów nie było trudne. Tkane rękawice i czapki są piękne, ekologiczne i niepowtarzalne dlatego stały się atrakcyjne dla miłośników wyszukanego stylu. Coraz więcej osób w Polsce i nie tylko, chce je nosić. Ponadto prowadzimy szereg działań aby tkało coraz więcej osób. Obecnie przestrzennego tkactwa uczą się m.in. dzieci i młodzież w lokalnych szkołach. Robią to z ogromym zaangażowaniem i to jest dla nas wspaniała wiadomość, która pozwala wierzyć, że tradycja będzie trwać - zaznacza Lis.

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rękawice Furmańskie coraz bliżej trafienia na listę UNESCO - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto