Rafał Nowak - bohater w strażackim mundurze przebiegł 300 km dla małej Zuzi

Rafał Nowak jest strażakiem-ochotnikiem w OSP Tarce (pow. jarociński). Jest człowiekiem o wielkim sercu, który postanowił pomóc małej Zuzi i innym dzieciom, które zmagają się z SMA, czyli rdzeniowym zanikiem mięśni. Mężczyzna postanowił przebiec 300 kilometrów w 3 dni z miejscowości Smogorzewo (pow. gostyński) do Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Tam w Kancelarii Prezydenta RP złożył petycję dotyczącą refundowania terapii genowej Zolgensma dla dzieci chorych na SMA.

Taki jest plan. Mam nadzieję, że uda mi się w te 3 dni to zrobić. Jakby nie patrzeć musimy zdążyć do piątku do godziny 16:15. Wówczas zamykają Kancelarię Prezydenta RP. Czy mi się uda to nie wiem. Nigdy wcześniej takiego nie biegłem takiego dystansu. Jest to dla mnie wyzwanie, ale myślę, że dam radę. Jestem bardzo zmotywowany. Jest tylu ludzi, którzy mi dobrze życzy i wspiera i myślę, że uda mi się

- mówił krótko przed wyruszeniem w trasę Rafał Nowak, strażak z OSP Tarce.

Nasz rozmówca w ponad 300 kilometrową trasę wyruszył z miejscowości Smogorzewo. Dokładnie spod domu w którym mieszka prababcia wspomnianej Zuzi, która choruje na SMA. Warto dodać, że Rafał Nowak ruszył w trasę w strażackim mundurze i obuwiu.

Coś strzeliło do głowy, żeby zrobić taką grubszą akcję. Chciałem zwrócić uwagę na sytuację Zuzi, na tą zbiórkę. To jest jeszcze ogromny wysiłek, żeby zebrać potrzebne pieniądze dzięki którym Zuzia będzie mogła dostać lek. Wymyśliłem, że może tym sposobem uda się zainteresować szersze grono ludzi w okolicy i całej Polsce. Pomoże to szybciej zakończyć zbiórkę

- dodał nasz rozmówca.

300 kilometrów wydawało się ekstremalnym dystansem. Rafał Nowak zdradził, że miał wcześniej doświadczenie w biegach długodystansowych.

To nie jest zupełna nowość. W życiu bym się nie podjął czegoś, czego wcześniej nie robiłem. Najdłuższy dystans jaki przebiegłem to było 100 kilometrów na Biegu Komandosa w Lublińcu. Udało mi się pokonać ten dystans w 14 godzin. Jeśli w takim samym czasie udałoby mi się przebiec pierwsze 100 kilometrów i potem kolejne dni to uda mi się dotrzeć do celu

Na miejsce do Warszawy strażak z OSP Tarce dotarł w piątkowe popołudnie 3 czerwca. W Kancelarii Prezydenta RP przekazał wspomnianą petycję i list od rodziców. Przed rozpoczęciem biegu mówił, że oprócz petycji przekaże specjalną laurkę.

Oliwka, siostra Zuzi zrobiła taką laurkę. To wszystko będzie przekazane do Pana Prezydenta i Pierwszej Damy. Nie liczę, że osobiście mnie przyjmą, ale osoba z Kancelarii przekaże to dalej i przyniesie to jakiś skutek

- podsumował nasz rozmówca.

Zbiórka pieniędzy na lek dla Zuzi prowadzona jest na stronie siepomaga.pl. Do tej pory udało się zebrać ponad połowę środków. Jednak nadal potrzeba kolejnych wpłat.

Lek na który zbieramy pieniądze ponad 10 milionów złotych. Obecnie mamy sześć, ale jeszcze czterech brakuje. Rafał biegnie i przyniesie same sukcesy. Można powiedzieć, że biegnie po zdrowie Zuzi. Nie znaliśmy się osobiście z Rafałem. Pierwsza myśl była taka, że może to być fajny pomysł z tym biegiem. Poznaliśmy się w ten sposób, że on jechał w góry i chciał puszkę i baner. Od tego się zaczęło, poznaliśmy się, utworzył taką piękną inicjatywę i biegnie dla Zuzi

- powiedziała Lidia Wolna, mama dziewczynki.

[

](https://www.siepomaga.pl/zuzia "Siepomaga - przekaż 1 procent")

Po godzinie 18:00 Rafał Nowak wyruszył spod domu prababci Zuzi w miejscowości Smogorzewo. Na początku trasy druhowi z OSP Tarce towarzyszyli mali strażacy z OSP Smogorzewo. Na trasie do Rafała dołączyli m.in. biegacze z Runner's Power w Śremie i z Borku Wielkopolskiego, którzy przebiegli z nim kilka kilometrów.

Nasz bohater pobiegł w kierunku Borku Wielkopolskiego, Jaraczewa, przez Jarocin i dalej na Rychwał, Tuliszków, Koło. Pełna trasa biegu dostępna jest tutaj.

Poczynania Rafała Nowaka na trasie można śledzić na grupie FB 300 km dla Zuzi.