- Solidaryzujemy się z farmaceutami w całej Polsce i przyłączamy się do protestu. Jednak jeśli zjawia się u nas ktoś, komu leki potrzebne są natychmiast, to go obsługujemy. Natomiast, gdy klient mówi, że chce tabletki na ból głowy, prosimy, by przyszedł za godzinę – mówi jedna z konińskich farmaceutek. - Poza tym godzina protestu przypadła na taki okres, w którym i tak nie odnotowujemy dużego ruchu, bo to czas obiadowy – dodaje.
Wszyscy kierownicy aptek wciąż monitują strony internetowe i czekają na decyzje.
- Nie mogę powiedzieć jednoznacznie jak będzie wyglądał nasz protest w kolejnych dniach. Wciąż czekam na jakieś konkretne decyzje, a zamknięcie apteki na godzinę było sprawą indywidualną każdego z nas – twierdzi Agnieszka Górniak, kierownik apteki na alejach 1 Maja w Koninie. - Nie może być tak, że odpowiedzialność za złe wypisane recepty spada na nas. Faktycznie zdarzają się na nich błędy, ale coraz rzadziej. Gdy widzimy źle wypisaną receptę, odsyłamy pacjenta do lekarza, który nieprawidłowo ją wypisał – dodaje Agnieszka Górniak.
Farmaceuci w Koninie nie myśleli, że ta sprawa tak się przeciągnie i dziś nie są w stanie przewidzieć jaki będzie miała koniec. - Dziś mamy 16 dzień stycznia i wciąż nie wiemy niczego na pewno. Jest bałagan. Moim zdaniem zbyt długo trwa taki okres – tłumaczy Agnieszka Górniak.
**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?
[email protected]**
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?