Do tragedii na konińskim osiedlu Wilków doszło pod koniec października 2009 roku. Feralnego wieczora Marcin B. postanowił powiedzieć ojcu, że przerwał studia, na które ten łożył pieniądze. Między mężczyznami doszło do awantury, a potem szarpaniny.
Marcin B. wyrwał ojcu z ręki nóż, którym ten otwierał wcześniej puszki z farbą i kilkakrotnie go nim uderzył. Leżącego w kałuży krwi 55-letniego Ryszarda B. przed posesją przy ul. Leszczynowej znaleźli przypadkowo przejeżdżający mężczyźni. Przed domem z podciętym gardłem leżał też Marcin B., który jak się potem okazało sam się okaleczył. Ryszard B. zmarł w konińskim szpitalu.
Marcin B. został zatrzymany po 9 miesiącach trwania śledztwa. Przyznał się do zabicia ojca i wyjaśnił wszystkie okoliczności zbrodni. Podczas pierwszej rozprawy w sądzie przeprosił rodzinę ojca i ze łzami w oczach twierdził, że żałuje tego co się stało.
Podczas dzisiejszego posiedzenia, biegły psycholog i psychiatrzy podtrzymali swoje opinie co do poczytalności 28-latka. Stwierdzili też, że jest on niedojrzały emocjonalnie.
Prokurator żąda 25 lat dla Marcina B.
W mowie końcowej konińska prokurator podkreśliła, że Marcin B. przez lata żył w dostatku jaki zapewniał mu ojciec, którego okłamywał w sprawie studiów. Śledcza nie widząc zbyt wielu okoliczności łagodzących wniosła o wymierzenie mu kary 25 lat więzienia. Obrońca 28-latka w ostatnim słowie zwrócił uwagę sądu na skruchę oskarżonego, niekaralność i agresję jaką wobec rodziny stosował Ryszard B. Adwokat wniósł o uznanie winy 28-latka w ramach obrony koniecznej przy jak zaznaczył, przekroczeniu granic i wymierzenie kary nie wyższej niż 6 lat więzienia. Marcin B. natomiast poprosił sąd o łagodny wymiar kary.
Wyrok w tej sprawie zapadnie 10 listopada.
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?