Poseł Czarnecki o organizatorkach Konińskiego Kongresu Kobiet

W ostatnią sobotę odbył sięKoniński Kongres Kobiet. Były gwiazdy, zaproszeni goście oraz trzy panele, podczas których dyskutowano o problemach kobiet.

Poseł Witold Czarnecki mimo zaproszenia nie wziął udziału w Kongresie. Teraz jednak tak wypowiada się na temat jego organizacji - To wewnętrzna inicjatywa Platformy Obywatelskiej. Wiedzą, że pali im się grunt pod nogami i próbują lewackie resztówki do siebie ściągnąć - powiedział Czarnecki. - Kto w tym Kongresie jest? Kazimiera Szczuka, Henryka Teodora Bochniarz? Nie wiadomo, z czego one żyją, ale na pewno dobrze żyją... Szlajają się po salonach, żyją jak milionerzy, ale na pewno nie wiedzą, czym żyją prawdziwe kobiety - dodał poseł PiS.

A co poseł sądzi o feministkach? - Gdzie były te wszystkie baby, kiedy ustalano, że kobiety polskie, te które ciężko pracują, mają harować do 67. roku życia? Ich tam nie było... - dodał Czarnecki.

Koniński Kongres Kobiet to zdaniem posła "cyniczna i obrzydliwa gra, która działa pod szyldem płci kobiety".

- Co moją żonę łączy z tymi kobietami? - pytał Witold Czarnecki. - Moja żona jest konserwatystką, tak samo moje siostry i kuzynki. I znajomi. I oni są normalnymi rodzinami! A czy mnie obchodzi los jakiegoś... jakiegoś Ani Grodzkiej, której jest 0,01 promila [w społeczeństwie - przyp.red.], bo ktoś sobie uciął czy nie uciął. Nie wiem, czy sobie uciął, ale chce się nazywać kobietą? To jest obraźliwe dla kobiet! Bo jak ktoś się nazwie "szafą", to mam mówić "pani szafo"? Bo on się czuje wewnętrznie szafą. To co? Mam do ciebie mówić "szafo"? Nie jesteś szafą! Jesteś chłopem, kobietą... Bóg stworzył kobietę i mężczyznę, ale ci nowocześni ludzie tworzą nowe byty - oburzał się Witold Czarnecki.

Całą rozmowę z posłem Czarneckim można obejrzeć tutaj

Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!