Policja w Koninie. Żartowniś w policyjnym areszcie. Policjanci z Wydziału Kryminalnego KMP w Koninie szybko ustalili kim jest mężczyzna, który powiadomił służby dyżurne o ładunkach wybuchowych w okolicach Sejmu I Belwederu
Głupi żart zrobił 56 latek. Zadzwonił w niedzielę około godziny 18.00 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego informując o ładunkach wybuchowych, które rzekomo znajdowały się w torbach w okolicach Sejmu i Belwederu. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania mężczyzny.
Policja w Koninie potrzebowała zaledwie trzech godzin by namierzyć i złapać żartownisia. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
56 latek - została zatrzymany w niedzielę krótko po godzinie 21:00 w okolicach dworca PKP. Zauważyli go dzielnicowi. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Jak się okazało żartowniś z Konina miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Zanim zdążył wytłumaczyć policjantom, że jego telefon to był głupi żart, na nogi postawiono już służby dyżurne w Warszawie. Pirotechnicy sprawdzili Sejm i Belweder a także teren wokół nich. Nic nie znaleźli. Obyło się bez ewakuacji ludzi.
Jak powiedział nam Marcin Jankowski - rzecznik konińskiej policji, żartowniś we wtorek usłyszy zarzut zawiadomienia o nieistniejącym zagrożeniu dla życia lub zdrowia wielu osób. Za głupi może spędzić za kratami nawet 8 lat.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?