Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

POGODA - Z deszczu pod słońce

Małgorzata Linettej
W połowie lipca nadejdzie lato. Będzie upał! Tak prognozują synoptycy. Już dzisiaj słupek rtęci w południe ma sięgnąć 28 stopni, potem będzie coraz goręcej, by we wtorek osiągnąć 35 stopni.

W połowie lipca nadejdzie lato. Będzie upał! Tak prognozują synoptycy. Już dzisiaj słupek rtęci w południe ma sięgnąć 28 stopni, potem będzie coraz goręcej, by we wtorek osiągnąć 35 stopni. Poprawa pogody zapewne wszystkich ucieszy, ale tak gwałtowna zmiana może być niebezpieczna. Lekarze radzą, by osoby cierpiące na przewlekłe dolegliwości przygotowały się do odparcia ataków kapryśnej aury.

Po tygodniach chłodów i słoty, zepsutych urlopów i opalenizny z solariów powinniśmy wreszcie doczekać się ciepłych dni. Tegorocznej aury nie możemy jednak w żaden sposób nazwać umiarkowaną. Natura poszła bowiem na całość i serwuje nam w lipcu albo islandzki chłód albo tropikalny upał.
Do tego dochodzą gwałtowne wiatry, burze, ulewne deszcze. Meteorolodzy twierdzą, że tak skrajne zjawiska atmosferyczne w naszej szerokości geograficznej są wynikiem ocieplania się klimatu, a to oznacza, że powinniśmy się raczej do tego przyzwyczaić i przygotować.

Lepiej zostań w domu

Gwałtowne wahania temperatury i ciśnienia atmosferycznego, z jakimi mamy właśnie do czynienia, wpływają niekorzystnie na samopoczucie, a szczególnie dają się we znaki tak zwanym meteopatom.
Także osoby cierpiące na choroby krążenia mogą odczuwać przykre skutki harców aury. A gdy na dodatek termometr wskazuje 35 stopni w cieniu, żarty się kończą.
– Osoby w starszym wieku, a także te, które cierpią na przykład na schorzenia układu krążenia, czy alergie pyłkowe nie powinny w taki upał wychodzić z domu bez koniecznej potrzeby – zaleca dr Przemysław Kubis, lekarz pogotowia w Poznaniu. – Chorzy powinni przyjmować zalecane leki, a z wszelkimi niepokojącymi objawami od razu zgłaszać się do lekarza rodzinnego.
Jak podkreśla doktor Kubis, w upały karetki pogotowia znacznie częściej wyjeżdżają do pacjentów, którzy zasłabli lub doznali zawału serca. Szacuje się, że takich przypadków jest około 10-15 więcej niż w chłodne dni. Jeszcze większy, bo o około 20 procent, jest wzrost liczby udarów mózgu.
Paradoksalnie podczas kanikuły więcej jest też wypadków drogowych. Wynika to prawdopodobnie z osłabienia koncentracji wskutek wysokiej temperatury powietrza, a także ze swoistym brakiem czujności, którą kierowcy wykazują przy złych warunkach atmosferycznych.

Coś dla ochłody

Gdy nadchodzi upał, cieszą się nie tylko ci, którzy są na wakacjach, ale też producenci i handlowcy oferujący wszystko, co potrzebne do ochłody. Gdy więc słupek rtęci poszybuje w górę, wzrośnie sprzedaż soków i wód mineralnych, lodów, ale też okularów słonecznych oraz wentylatorów i klimatyzatorów. Po ubiegłorocznym, rekordowo upalnym lecie, tym razem handlowcy nie dali się zaskoczyć, w każdym sklepie ze sprzętem elektrycznym można kupić najróżniejsze typy wentylatorów. W jednym z poznańskich marketów Leroy Merlin zapas jest na co najmniej dwa tygodnie upałów. Podobnie jest z urządzeniami do klimatyzacji, które cieszą się coraz większym wzięciem – miesięcznie sprzedaje się ich około 30.
Także oblężenie przeżyją zapewne wszelkie kąpieliska, szczególnie te położone w pobliżu większych miast.
– Już nie mogłam doczekać się ciepłego lata – zapewnia 18-letnia Ela Kornacka. – Przyjechałam kilka dni temu do rodziny do Poznania i do tej pory spędzałam czas na zwiedzaniu, teraz będziemy jeździć na plażę do Strzeszynka.

Słońce gwarantowane

Ci, którzy zaplanowali urlop nad polskim morzem w drugiej połowie lipca, zapewne się nie zawiodą, choć ładna pogoda na razie zapowiadana jest na najbliższy tydzień, co będzie potem, nie wiadomo.
– Nie przygotowujemy prognoz długoterminowych, bo nie są w wysokim stopniu sprawdzalne – informuje Piotr Szewczak, dyżurny synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. – Nie mogę zatem powiedzieć, jaka pogoda będzie pod koniec lipca, czy w sierpniu.
O tym, że długoterminowe prognozy mogą być nietrafione, właśnie się przekonaliśmy. Pod koniec maja zanosiło się, że czerwiec i lipiec będą piekielnie gorące, gdy tymczasem było raczej zimno i deszczowo.
Kto zatem nie ufa „polskiej” aurze, stara się skorzystać z ofert wakacji z gwarancją słońca. Zwłaszcza, że koszty zaczynają być podobne.
– Ostatnio pojawiło się wielu klientów, którzy rezygnują z wakacji nad polskim morzem, bo boją się kapryśnej aury i wykupują ostatnie miejsca w ośrodkach w krajach, gdzie słońce jest raczej gwarantowane – mówi Marzena Wojciechowska z biura podróży Oskar. – Hitem tego lata jest Czarnogóra, a także Grecja. Na wyjazdy do tych krajów właściwie nie zdarzają się oferty las minut. Sporym powodzeniem nadal cieszą się Włochy, Hiszpania, Chorwacja i Tunezja.
Jeśli zapowiadane upały utrzymałyby się dłużej, to nad Bałtykiem mogłoby być tak samo jak nad Adriatykiem, czy Morzem Jońskim. Ale ze słońcem nad naszym morzem to jednak ciągle loteria. •

Co robić, gdy ktoś zasłabnie z powodu upału?

zemdlonego należy położyć w cieniu
tułów powinien być ułożony w poziomie, a nogi nieco uniesione
nie wolno podawać żadnych leków, w tym nitrogliceryny
nieprzytomnej osobie nie wolno wlewać do ust napojów
należy czekać na przyjazd pogotowia

Jak przetrwać spiekotę?

od godziny 10 do 17 nie wychodź bez potrzeby z domu
jeśli musisz wyjść, chroń głowę kapeluszem, czapką lub parasolem
pij od 1,5 do 2 litrów płynów dziennie
Uwaga: woda gazowana wraca do łask, ma bowiem właściwości niszczące drobnoustroje
noś przewiewną odzież, najlepiej z bawełny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto