Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pani Małgosia jest dziś więźniem we własnym mieszkaniu. Pomóżmy jej to zmienić

Krzysztof Nowak
Pani Małgorzata ma 52 lata i od 37 lat choruje na przewlekłą i postępującą chorobę – toczeń układowy, w związku z czym ma problemy z poruszaniem. Potrzebne są pieniądze na montaż windy.

Toczeń to bardzo podstępna i bezlitosna choroba. Spowodowała wiele spustoszeń w organizmie, mam amputowane trzy palce i kość u stóp. Uniemożliwia to samodzielne poruszanie - mówi Małgorzata. Do tego bóle stawów, biodra i kręgosłupa. Bardzo często dochodzi do zaostrzenia choroby i co miesięczne pobyty w szpitalu. Mieszkam w bloku, w którym nie ma windy. Powoduje to, że jestem „więźniem” we własnym domu. Moim marzeniem jest winda, która z pewnością ułatwiłaby mi życie i choć trochę usamodzielniła - dodaje.

To jednak bardzo duży koszt. Dlatego potrzebna jest pomoc. Część wydatków pokrywa PEFRON, ale niezbędny jest wkład własny. Koszt budowy takiej windy w sumie to około 80 tysięcy złotych.

Pania Małgorzatę można wesprzeć, przekazując 1 % podatku: KRS 0000186434 Cel szczegółowy: MAŁGORZATA LINARTOWSKA 322/L
WPŁATY INDYWIDUALNE PROSIMY KIEROWAĆ
NA:
FUNDACJA POMOCY OSOBOM NIEPEŁNOSPRAWNYM
„ SŁONECZKO” STAWNICA 33 77-400 ZŁOTÓW
SPÓŁDZIELCZY BANK LUDOWY W ZAKRZEWIE
ODDZIAŁ ZŁOTÓW

Małgorzata o opowiedziała nam o swoim niełatwym losie: moja choroba zabrała mi całkowicie lata młodości.Później to były tylko pobyty w szpitalach.Później wyciszenie choroby i fantastyczna sprawa. Mimo wszystko, wyszłam za mąż. Pojawiła się chęć posiadania dziecka i kolejny cios, bo lekarze mówią, że nie wolno, bo ani pani, ani dziecko nie przeżyje. Mimo wszystko, z mężem świadomie podejmujemy decyzję o dziecku. Zachodzę w ciążę. Bywa różnie, ale dla dziecka zniosę wszystko. Po 7 miesiącach rodzi się córeczka. Waży 1540g, zdrowa. Ja również czuję się dobrze. Jestem szczęśliwa. Niestety, zły los wbija mnie w ziemię. Po 10 wspaniałych latach mój mąż ginie w wypadku samochodowym. Odchodzi moje oparcie, cierpliwość i czułość. Taki był mój mąż. Choroba znacznie się pogarsza. Jestem mocna bo przecież mam dla kogo żyć. Niestety, organizm starzeje się, więc choroba rozwija ze zdwojoną mocą. W 2012 roku usiadłam na wózek i tak już zostało...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto