Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oszukują starsze kobiety sprzedając kuchnie gazowe na kredyt

Ola Braciszewska
- Kiedyś była metoda "na wnuczka", a teraz "na kuchenkę gazową" - mówi B. Szmytka
- Kiedyś była metoda "na wnuczka", a teraz "na kuchenkę gazową" - mówi B. Szmytka fot. Ola Braciszewska
Kuchnie gazowe na kredyt z dostawą do domu. Wygoda, czy naciąganie? Starsze osoby, którym niemalże wciśnięto na siłę nowe kuchenki, teraz szukają pomocy u powiatowego rzecznika konsumentów.

Mechanizm działania firmy w każdym przypadku jest podobny. Do drzwi pukają mężczyźni, którzy oświadczają najczęściej samotnie mieszkającej, starszej osobie, że muszą sprawdzić instalację gazową. Kiedy udaje im się wejść do domów, stwierdzają że kuchnia gazowa jest niezgodna z obowiązującymi przepisami.
- Powiedzieli, że tu potrzebna jest nowa kuchnia, która musi być bezpieczna dla wszystkich sąsiadów. Od razu moja została zabrana, a panowie wstawili mi nową. Nie podejrzewałam, że coś jest nie tak. Wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłam nawet przeczytać umowy jaką mi dano do podpisania - opowiada Teresa Stolarczyk z Konina.

Pani Teresa została z nową kuchnią i kredytem na ponad 2,2 tys. zł. Niewiele niższą kwotę do zapłaty ma inna koninianka, której również ta sama firma wymieniła kuchnię gazową. - Przyniesiono mi do domu kuchnię, która kosztuje 600 zł, a w umowie mam do zapłaty ponad 1,8 tys. zł - mówi kobieta, która woli pozostać anonimowa.

Bernadeta Szmytka, powiatowy rzecznik konsumentów w Koninie podkreśla, że takie działanie przedsiębiorców jest bezprawne. - To jest oszustwo - mówi Szmytka. - Osoby, które podpisały umowy skłoniła do tego tylko groźba przedstawiciela, że sprzęt który posiadają jest niezgodny z obowiązującymi przepisami, co będzie skutkowało tym że dana osoba wysadzi w powietrze siebie i sąsiadów, bądź zapłaci poważną karę. Nie ma takich przepisów, które zmieniają cokolwiek w użytkowaniu kuchni gazowych.

Właścicielką dostarczającej kuchnie firmy "Gaz-Pron" w Kozarzewie jest Ewa Świątnicka. Jednak w jej imieniu jako przedstawiciel przedsiębiorstwa wypowiada się Kamil Olejniczak, prywatnie partner pani Ewy. - Wszystkie umowy jakie zawierają nasi pracownicy są oddzwaniane z banków i klienci potwierdzają to co jest w umowie. Mamy też oświadczenia klientów, że wymieniają kuchnie z własnej woli - mówi Olejniczak. - Nie jest możliwe, żeby nasi pracownicy podawali się za ludzi z administracji. Oni proponują tylko wymianę starych urządzeń na nowe ze względów bezpieczeństwa.

Zgodnie z prawem konsumenckim, umowy sprzedaży można zerwać w ciągu 10 dni od ich podpisania. W przypadku kredytu obowiązuje 14 dni na zerwanie umowy. Oświadczenia muszą jednak mieć formę pisemną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Oszukują starsze kobiety sprzedając kuchnie gazowe na kredyt - Konin Nasze Miasto

Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto