Spis treści
Nikt nie płakał nad rozlanym mlekiem… na szczęście
Wypadek miał miejsce na początku czerwca obecnego roku. W miejscowości Wierzbie na drodze wojewódzkiej nr 263 przewrócił się samochód ciężarowy wiozący przyczepę z mlekiem. Na zakręcie naczepa wypadła z drogi i wpadła do przydrożnego rowu. Na wskutek zderzenia z ziemią zbiornik uległ zniszczeniu, z którego na drogę oraz do rowu wylało się mleko.
Na szczęście nikt nie płakał nad rozlanym mlekiem, bowiem kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku.
Ta sama droga, ale tym razem to buraki
Po raz kolejny miejscem nietypowego zdarzenia została droga wojewódzka nr 263. Tak samo jak w przypadku cysterny z mlekiem był to ciężarowy samochód z naczepą przewożący żywność.
Wypadek miał miejsce tydzień temu, dokładnie 19 listopada przed 10.00 w miejscowości Police. Kierowca prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w związku z czym naczepa przewróciła się na bok w trakcie wchodzenia w zakręt. To skutkowało wysypaniem się ładunku w postaci kilku ton buraków cukrowych na drogę i do rowu.
ZOBACZ TAKŻE
W kwietniu nad rzeką robi się zielono
15 kwietnia br. strażacy z trzech jednostek wyciągali piękne, zielone BMW z małej rzeki Sakłak przepływającej przez gminę Kramsk. Do zdarzenia doszło przed 10.00, a jego przyczyna była bardzo błaha, jednak mogła się skończyć tragedią, co na szczęście nie miało miejsca.
Kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, wypadł z drogi przejeżdżając poboczem około 80 metrów i zatrzymał się w Sakłaku. Jak relacjonowali wtedy strażacy, prawdopodobnie doszło też do dachowania.
Kierowca oraz pasażerka wyszli z samochodu o własnych siłach. Zdarzenie to było dowodem na fakt, że jesteśmy świadkami pojawiania się w lasach wiosennej zieleni.
Ferrari okazało się za szybkie
Ferrari nikt nie musi przedstawiać, wszyscy wiemy jakie to auto i co potrafi. Decydując się na taki samochód, warto także umieć się z nim obchodzić, bowiem jego moc może zaskoczyć każdego kto przesiadł się do niego z „normalnego” auta. Jak często żartują kierowcy, czerwony kolor dodatkowo wzmaga osiągi pojazdu.
Niestety nie znamy szczegółów na temat wypadku na konińskiej przeprawie, którego głównym bohaterem jest czerwone Ferrari – prawdopodobnie model F8 Tributo z 2019 r. Zdjęcie nadesłane przez czytelnika.
Potrącony koń musiał zostać uśpiony
To zdarzenie tragiczne w skutkach dla młodego konia miało miejsce 11 lipca 2020 roku przed południem. Do wypadku doszło w miejscowości Żdżary (gm. Stare Miasto) na autostradzie A2.
Strażacy po przybyciu na miejsce zastali konia, który leżał z połamanymi nogami na drodze w kierunku Warszawy. Z informacji uzyskanych od właściciela wynikało, że koń podczas drogi zaczął się niespokojnie zachowywać. Kierowca zatrzymał się, żeby sprawdzić co dzieje, wówczas koń się uwolnił, wybiegł na jezdnię i został uderzony przez nadjeżdżający samochód osobowy. Kierowca nie odniósł obrażeń.
Niestety wypadek ten zakończył się dla konia tragedią, ponieważ przybyły na miejsce lekarz weterynarii podjął decyzję o jego uśpieniu.
ZOBACZ TAKŻE
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?