Katastrofalnej porażki 1:10 doznały we Wrocławiu z tamtejszym AZS
piłkarki Medyka Konin w meczu kobiecej ekstraligi.
Trener konińskich piłkarek Roman Jaszczak obawiał się meczu z AZS Wrocław z kilku powodów.
Trudny mecz
Akademiczki są w kulminacyjnej fazie przygotowań do występów w Pucharze Europy, gdzie mają szansę na sukces. Wrocławianki chciały też zmazać plamę na honorze, jaką była porażka 2:4 ligowym meczu rozegranym w czerwcu w Koninie.
I najpoważniejszy powód – w Koninie budowany jest nowy zespół, z piłkarek młodych, rozwojowych, ale jeszcze bez doświadczenia.
Obiecujący początek
Początek meczu był nawet dla gości obiecujący. Wprawdzie w 9. min. Marta Otrębska uzyskała prowadzenie dla AZS, ale pięć minut później wyrównała Marta Stachowska. Za chwilę jednak Natasza Górnicka popełniła szkolny błąd, a że wrocławianki dominowały na boisku pod względem siły fizycznej i grały z wielką determinacją, koninianki właściwie oddały mecz bez walki.
Roman Jaszczak
trener Medyka
Akademiczki z Wrocławia jadą do Kopenhagi na 1/8 finału Pucharu Europy i wszystko podporządkowały temu występowi. Trenują dwa razy dziennie, mają zapewnioną pełną odnowę i byłem przygotowany, że od świetnie przygotowanych fizycznie rywalek zbierzemy porządne baty. Nasze młode piłkarki nie wytrzymały spotkania i praktycznie już po 20 minutach gry, mecz został oddany bez walki, a bramki padały po szkolnych błędach.
AZS Wrocław – Medyk 10:1 (5:1)
Bramka dla Medyka: Marta Stachowska (14)
Medyk Konin: Jankowska, Wiśniewska (46. A. Pioruńska), Miłosz, Rytwińska, Górnicka (52. Płonowska), Rusek, Patalon (46. Wolska), Czernielewska, Chudzik (70. Mateńko), Stachowska, Gawrońska.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?