Nagie zdjęcia 13-latki w sądzie

Eugeniusz W. przez około 2 lata miał molestować seksualnie swoją 13-letnią sąsiadkę. Dziewczyna przychodziła do domu 60-latka, żeby bawić się z jego wnuczką. Schorowany sąsiad miał ją też prosić o pomoc w gospodarstwie.

W ubiegłym roku rodzice Mileny dowiedzieli się od synowej Eugeniusza W., że ta widziała w telefonie teścia rozbierane zdjęcia 13-latki. Jak zeznał ojciec dziewczynki, synowa 60-latka, mając pewne podejrzenia, przejrzała telefon teścia, kiedy ten się golił. Po tej informacji, rodzice Mileny postanowili zawiadomić policję. W telefonie mężczyzny zdjęć nie znaleziono.

Prokuratura Rejonowa w Koninie po trwającym kilka miesięcy śledztwie skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. Mężczyzna usłyszał zarzut utrwalania treści pornograficznych z udziałem nieletniej i nakłaniania jej do obnażania się. Przestępstwo to zagrożone jest karą od roku do 10 lat więzienia. Śledczy postawili 60-latkowi również zarzut dopuszczania się innych czynności seksualnych, w tym dotykania piersi. Za to mężczyźnie grozi od 2 do 12 lat więzienia.

Podczas wczorajszej rozprawy w Sądzie Rejonowym w Koninie przesłuchana została żona, córka i zięć Eugeniusza W. oraz ciotka i ojciec Mileny. Oskarżony mężczyzna nie przyznaje się do robienia zdjęć 13-latce. W winę Eugeniusza W. nie wierzy też jego rodzina.

- Korzystałam czasem z telefonu ojca i nie widziałam tam żadnych zdjęć. Wydaje mi się, że gdyby ojciec posiadał jakieś zdjęcia to bałby się pożyczać mi telefon - mówiła Monika N.

Zdaniem córki oskarżonego za wszystkim stoi jej brat, który z zemsty oskarżył ojca o niecne czyny. - Brat miał zamieszkać z żoną w domu rodziców. Długo negocjowaliśmy cenę. Później brat chciał od ojca pieniądze, żeby mnie spłacił. Ojciec się nie zgodził i niedługo potem wyszła ta cała sprawa. To dziwny zbieg okoliczności - mówiła córka Eugeniusza W.

Zięć oskarżonego przyznał, że teść pokazał mu kiedyś w telefonie film pornograficzny i zdjęcia. Przyznał jednak, że na żadnej fotografii nie rozpoznał 13-letniej sąsiadki.

- Gdybym rozpoznał Milenę na pewno tak bym tego nie zostawił. Poinformowałbym o tym jej matkę - mówił Marek N.

Zdjęć nie widział również Dariusz G., ojciec Mileny. O wszystkim dowiedział się od rodziny 60-latka. Dopiero potem dziewczyna przyznała, że była fotografowana przez sąsiada.

- Zadzwoniła do nas synowa oskarżonego i powiedziała, że widziała rozbierane zdjęcia mojej córki. Zapytaliśmy Milenę, czy to prawda. Była w szoku, ale przyznała, że sąsiad robił jej zdjęcia. Kazał jej o tym nie mówić i straszył, że jeśli nam powie, to my ją za to skrzywdzimy - mówił Dariusz G. - Poszliśmy do sąsiada, ale nie chciałem oglądać zdjęć, bo pomyślałem, że już je usunął. Potem dowiedziałem się od innych sąsiadów, że oni też widzieli te zdjęcia. Podobno na jednym widać było kulę, o której oskarżony chodzi. Widziałem jak sąsiad już po zgłoszeniu sprawy na policję wołał Milenę do siebie i gwizdał na nią, żeby przyszła. Zakazałem jej jednak tam chodzić - dodał.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!