Wczoraj, 26 października, na terenie stacji paliw Moya w Kole dokonano makabrycznego odkrycia. Znaleziono tam ciało dorosłego mężczyzny i jak się okazało był on mieszkańcem powiatu konińskiego.
Śmierć w wyniku wychłodzenia?
Jak podał oficer prasowy KPP w Kole, Daniel Boła, do odkrycia doszło w środę około 15.00. Ciało mężczyzny, który leżało na terenie stacji paliw Moya, należało do mieszkańca gminy Kramsk w powiecie konińskim.
Mężczyzna miał 44 lat. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, śmierć nastąpiła w wyniku wychłodzenia organizmu. Sprawą zajęła się prokuratura.