Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mleko prosto z automatu

Izabela Kolasińska
Błażej Janicki jest pierwszym rolnikiem w regionie konińskim, który ma swój mlekomat
Błażej Janicki jest pierwszym rolnikiem w regionie konińskim, który ma swój mlekomat Fot. Izabela Kolasińska
Pierwszy w Koninie i regionie konińskim mlekomat pojawił się na osiedlu Zatorze. Można w nim kupić świeże mleko prosto od krowy i to przez całą dobę.

Na pomysł sprzedawania mleka bezpośrednio konsumentom z pominięciem pośredników wpadli Czesi. To zainspirowało również polskich rolników. W ubiegłym roku pierwszy w Polsce mlekomat stanął w Cieszynie. Takim sposobem sprzedaży mleka zainteresował się także Błażej Janicki, hodowca krów mlecznych z Osieczy Drugiej w gminie Rzgów.

- Przeczytałem artykuł w piśmie rolniczym. Pojechałem do rolnika, który postawił pierwszy mlekomat w Cieszynie. Pół roku rozważałem wszystkie za i przeciw. W końcu zdecydowałem się - opowiada Błażej Janicki. - Jest to nowość. W Polsce jest dziś może 20, może 30 mlekomatów, ale rok temu nie było żadnego.

Błażej Janicki wraz z żoną Honoratą prowadzi gospodarstwo rolne i zajmuje się hodowlą bydła mlecznego. Ma 24 krowy. W mlekomat, który stanął przy PoloMarkecie przy ul. Wieniawskiego, zainwestował 140 tys. złotych. Ma nadzieję, że poprawi to opłacalność jego produkcji. Mlekomaty cieszą się coraz większym powodzeniem. Tygodniowo można sprzedać w ten sposób nawet 1000 litrów mleka i to za lepszą cenę niż w skupie.

A jakie będą korzyści dla klientów?

- To jest naturalne mleko. Ma ponad 4 procent tłuszczu. Można z niego zrobić ser, zebrać śmietanę, zakwasić. Klienci mają do niego dostęp przez całą dobę. W niedziele, święta, zawsze - mówi Błażej Janicki. - Mleko jest świeżutkie. W ciągu godziny po udoju jest schładzane do temperatury 4 stopni Celsjusza i przywożone do mlekomatu w specjalnych pojemnikach. Świeżość zachowuje przez 48 godzin. Jeśli nie zejdzie, pojemniki są wymieniane. Tym, co zostanie, skarmiam cielęta. A jeśli mleka zabraknie, dostaję z urządzenia SMS-a i dowożę nowe.

Litr takiego pełnotłustego, niepasteryzowanego mleka kosztuje 3 złote. Ale można kupić również pół litra - za 2 złote. W mlekomacie jest dystrybutor plastikowych butelek - po złotówce za sztukę. Można przynieść także swój pojemnik. Obsługa jest bardzo prosta: stawiamy butelkę w specjalnym okienku, wrzucamy odliczone pieniądze (mlekomat nie wydaje reszty) i naciskamy guzik.

- Nalanie litra mleka trwa około 20 sekund. Automat leje wolno, żeby się nie spieniło. Po każdym nalaniu komora dezynfekuje się parą wodną o temperaturze 130 stopni - tłumaczy właściciel mlekomatu.

Urządzenie, choć czynne jest dopiero jeden dzień, już wzbudziło ogromne zainteresowanie.

- To świetny pomysł! To mleko jest droższe od tego w kartoniku, ale jest lepsze i nie gorzknieje - mówią koninianie.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto