Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieczysław Baszko kontra Piotr Rećko 1:0. Były poseł Zjednoczonej Prawicy wygrał w sądzie ze starostą sokólskim z PiS

Martyna Tochwin
Martyna Tochwin
Sąd Okręgowy w całości oddalił pozew starosty Piotra Rećki przeciwko byłemu posłowi Mieczysławowi Baszce
Sąd Okręgowy w całości oddalił pozew starosty Piotra Rećki przeciwko byłemu posłowi Mieczysławowi Baszce archiwum
Sąd Okręgowy w Białystoku oddalił pozew w trybie wyborczym, jaki starosta sokólski Piotr Rećko wytoczył byłemu posłowi Mieczysławowi Baszko. Chodziło o słowa o zastraszaniu pracowników, które padły podczas otwartego spotkania kandydatów startujących w wyborach z mieszkańcami osiedla Zabrodzie w Sokółce.

– Pozew pana Rećko wobec mojej osoby został w całości oddalony. Podtrzymuję to, co powiedziałem. Mam trzy osoby, które są gotowe zeznawać w tej sprawie przed sądem. Czas na zmianę starosty sokólskiego. Nie boję się prawdy. Ona musi wyjść na jaw. Koniec terroru – komentuje orzeczenie Mieczysław Baszko, były poseł Zjednoczonej Prawicy, a obecnie kandydat do Rady Powiatu Sokólskiego z listy komitetu „Jedność i Współpraca”.

Wyrok zapadł w tym tygodniu przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Poszło o słowa wypowiedziane przez Mieczysława Baszkę w Sokółce podczas osiedlowego spotkania z kandydatami startującymi w wyborach samorządowych. To wtedy Baszko wypowiedział słowa o terroryzowaniu pracowników sokólskiego starostwa. Zrobił to w obecności starosty, bo ten także uczestniczył w tym spotkaniu.

– Chcę, żeby w urzędach, a szczególnie w starostwie, ludzie normalnie pracowali. Czuli się, że oni idą do pracy, a nie idą i myślą: „Czym tu mnie jeszcze zaskoczą? Czy ja, kiedy wrócę (z pracy) i myślę: O Boże, znowu poniedziałek, trzeba iść”. Takiego urzędu mieszkańcy nie chcą. Terroru, który robi. Zastraszania ludzi. Bardzo mocno zastrasza ludzi. To człowiek, który jest bardzo niebezpieczny – takie słowa wypowiedział wówczas Baszko.

I ciągnął dalej: – Rodzice ze starostwa do mnie przychodzili i płakali, co się robi z dziewczynami. Płakali i roboty musiałem szukać. Ja wiem, co to są córki, bo mam swoje. I tak idę po zmianę, żeby w Starostwie Powiatowym w Sokółce był porządek.

Po tych słowach Piotr Rećko, kandydujący do Rady Powiatu z listy Prawa i Sprawiedliwości, publicznie zapowiedział nie tylko złożenie pozwu o zniesławienie w trybie wyborczym, ale również zawiadomienie do prokuratury.

Jednak z informacji, które uzyskaliśmy wczoraj od Artura Kuberskiego, szefa sokólskiej Prokuratury Rejonowej, żadne takie zawiadomienie do tej pory nie wpłynęło.

Niekorzystnego dla siebie wyroku Piotr Rećko komentować nie chciał. Mimo to, że podczas spotkania, na którym doszło do spięcia między nim a Baszką, zapewniał, że słowa byłego posła są nieprawdziwe.

– Pomówił mnie jako urzędnika, jako funkcjonariusza publicznego, starostę sokólskiego o to, że zastrasza swoich pracowników, co jest zwykłą nieprawdą – mówił wówczas Piotr Rećko.

Sprawa w trybie wyborczym, którą Mieczysławowi Baszko wytoczył Piotr Rećko została rozpoznana w ciągu 24 godzin, bo chodziło o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w czasie kampanii wyborczej.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sokolka.naszemiasto.pl Nasze Miasto