Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Masterchef w szkolnej stołówce? Czemu nie! Arek zmienia dietę dzieci

Marta Stanislawiak
Arkadiusz Prunesti, uczestnik
Arkadiusz Prunesti, uczestnik Marta Stanisławiak
W Goleniowie gotuje uczestnik VII Masterchef Poland, popularnego programu o gotowaniu produkcji TVN. W programie znalazł się z TOP 9 uczestników, radził sobie bardzo dobrze. Specjalnie dla Was porozmawiał z nami o... jedzeniu.

Q U I Z: Czy nadajesz się na Masterchefa? Sprawdź! [QUIZ]

W Goleniowie można zjeść posiłki serwowane przez Arkadiusza Prunesti, finalistę 7 sezonu Masterchef produkcji TVN.

Dania podaje w stołówce "Kalafiorek" która mieści się w SP nr 1. A ponieważ Arkadiusz Prunesti uwielbia nie tylko gotować ale i godzinami mówić o jedzeniu, zapytaliśmy go o kilka rzeczy.

Mama gotuje najlepsze zupy ale...

Arkadiusz Prunesti: Wszystko zaczęło się w domu. Mama gotuje najlepsze zupy ale to tata wiódł kuchenny prym. Nie bał się zmian, poszukiwań, kreatywności w kuchni. Idąc za ciosem swoje kroki skierowałem do szkoły gastronomicznej w Szczecinie a później poszedłem na studia kierunkowe w Poznaniu. Tam zupełnie pochłonęło mnie barmaństwo. Ale nie takie, jakie znamy z przeciętnych pubów czy barów, gdzie kelner podaje klasyczną mieszankę, tylko barmaństwo jako sztuka, gdzie serwowane napoje wzbogacają smak potraw. Barmani niczym magowie łączą biologię z fizyką, chemią, tworząc nieprawdopodobne historie dla nielicznych. Uczyłem się tej sztuki pod skrzydłami naprawdę dobrych kucharzy, aż trafiłem do konkursu World Class Competition. Jest to najbardziej prestiżowy, międzynarodowy konkurs dla zawodowych barmanów. W 2015 oraz 2016 roku zostałem jednym z dwunastu finalistów Polski. Jednak Poznań pochłaniał mnie coraz bardziej, wracałem do domu odsypiać noce i znowu byłem w pracy a ponieważ urodził mi się syn, priorytety czasowo się przewartościowały.

ZOBACZ TEŻ:

8-letnia Gosia z Mierzyna, talent z programu MasterChef Junior [wideo]

Powrót do Goleniowa?

A.P.: Po 7 intensywnych latach w Poznaniu postawiłem na rodzinę i wróciłem do Goleniowa, z którego pochodzę. Pierwotnie planowałem związać się zawodowo ze Szczecinem, pracować dla Stowarzyszenia SOS, ale po drodze wystartowałem w konkursie na prowadzenie szkolnej stołówki i tak pojawił się Kalafiorek. Ta praca pozwala mi połączyć pasję z życiem rodzinnym ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa, powoli dojrzewam do urealnienia myśli o otwarciu restauracji. Dziś prowadzę stołówkę 'Kalafiorek' oraz firmę cateringową, ale nie powiedziałem ostatniego słowa. Jestem otwarty na propozycje.

Cwaniak z Poznania mięso mieli w wilku?

A.P.: Stołówka szkolna wymaga specyficznego menu. Sposób podania dań jest dość ściśle określony i my staramy się tych norm przestrzegać. Przede wszystkim jednak chciałbym zmienić nawyki żywieniowe dzieci a z tym bywa różnie. Staramy się gotować zdrowo, a co za tym idzie nie używamy cukru, słodzimy miodem, owocami, nie robimy zapasów, gdyż stawiamy na świeżość, smażymy maksymalnie raz w tygodniu, potrawy parzymy, pieczemy, dusimy. Nie używamy gotowców, past, zaklepek, wzmacniaczy smaku. Działamy wspólnie z psychodietetyczką, dietetyczką kliniczną, osobiście robię zakupy, nawet mięso mielimy na miejscu w wilku (potoczna nazwa maszyny do mielenia mięsa - przyp.red.). Tymczasem dzieci nauczone są jeść klasycznie - rosół, pomidorowa, schabowe, mielone. Nie mówię, że to jest złe! Ale w dzisiejszych czasach to za mało, by mówić o zdrowym odżywianiu. Trzeba jeść bardziej świadomie a można zdecydowanie odważniej, kreatywniej. Na przykład raz w tygodniu oferujemy kuchnie ze świata. I mimo, iż początek był różny, spotkałem się z opiniami, że przyjechał cwaniak z Poznania i nie wiadomo co tu będzie robić, jestem dobrej myśli. Skoro Jamie Oliver zrewolucjonizował kuchnię stołówkową w Wielkiej Brytanii, może ja zmienię sposób odżywiania dzieci w Goleniowie.

Tu gotuje Masterchef, tu będziesz jeść?
A.P.: Na początku tak było. Mamy zapisywały swoje dzieci do mojej stołówki tylko dlatego, że brałem udział w programie, nieważne co ugotuję. Później okazywało się, że moja kuchnia odbiega od ogólnych przyzwyczajeń i zaczęły się skargi, że niektóre dzieci chodzą głodne. Na szczęście to już historia i liczba zwolenników stale rośnie. Sam udział w programie był dość spontaniczny, trochę zostałem do tego sprowokowany, trochę o nim zapomniałem. Zgłosiłem się tydzień po terminie i byłem zaskoczony przyjęciem. W trakcie nawiązałem wiele ciekawych znajomości ale najważniejsze, nauczyłem się pracować pod presją. Mieliśmy dostęp do bardzo dużej liczby produktów i nieograniczoną możliwość kreacji swoich dań. Bardzo to lubię i mogłem się dowolnie zrealizować pod tym kątem.

W pierwszym odcinku zobaczymy tradycyjną eliminację, po której zostanie tylko czternastu nastoletnich kucharzy.

Te dzieci ugotują ci lepsze jedzenie niż twoja mama! [ZDJĘCIA]

Kulinarna mapa Goleniowa jest...?
A.P.: ... jest dość skromna. Goleniów stoi garmażerką. Jest pizza, kebab i sławne pierogi ruskie. Brakuje restauracji z prawdziwego zdarzenia, miejsca, gdzie mógłbym zabrać żonę na dobrą, walentynkową kolację. Jeśli ktoś chce się po prostu najeść, to się naje. Jeśli szuka czegoś więcej, musi wyjechać poza granice miasta.

Jak zjeść u Arkadiusza Prunestiego?
A.P.: Stołówka mieści się w SP nr 1 na ulicy Kilińskiego 11. Jeśli ktoś chce stołować się regularnie, może wykupić karnet. Jeśli okazjonalnie, wystarczy dzień wcześniej złożyć zapotrzebowanie telefonicznie, osobiście na terenie szkoły lub mailowo. Można mieć swoje trojaki, ale nie jest to wymóg konieczny. Na miejscu dostępne są opakowania, niedługo także w wersji zero waste.

Pracuję nad tym, aby zawitała u nas "Szkoła na widelcu", która zmienia nawyki w szkołach w Polsce od 8 lat. Pokażemy jak jeść zdrowo i nadal smacznie! Stołówka Kalafiorek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na goleniow.naszemiasto.pl Nasze Miasto