"Marsz Sprawiedliwości" mieszkańców Osiedla Dębowego w Kaliszu ZDJĘCIA

Kilkudziesięciu uczestników "Marszu Sprawiedliwości" przeszło ulicami Śródmiejską - Złoty Róg - Aleją Wolności - Sukienniczą - Kazimierzowską - Głównym Rynkiem i Zamkową pod budynek prokuratury.

- Nie straciliśmy woli do walki, trzymamy się razem, zjednoczeni w dochodzeniu do prawdy. Chcemy wszystkim pokazać skalę tej tragedii i ogrom konsekwencji - mówili protestujący.

- Nie oddano nam mieszkań i próbowano naciągnąć na dodatkowe koszty - dodawali.

- Nie poddajemy się. Sprawą zajęła się prokuratura i teraz czekamy. Pojawił się światełko w tunelu. Jest w nas nadzieja - powiedziała Dorota Przybył, jedna z protestujących.

Protestujący podkreślali również, że nie zgadzają się z obecnie obowiązującym prawem, które chroni dewelopera, pozwala mu działać, mimo, że został zawieszony w prawach spółki. Walczą o swoje mieszkania, ale także chcą dotrzeć do wszystkich ludzi - przyszłych kupujących z przestrogą, by zwracali uwagę na zagrożenia, a także do potencjalnych deweloperów - by więcej nie czuli się bezkarnie.

Przypomnijmy, że Osiedle Dębowe miało być idealnym miejscem dla 42 rodzin. Kilkadziesiąt rodzin wpłaciło łącznie około 9 milionów złotych. Budowa ruszyła, ale została przerwana i bloki są w stanie surowym, choć miały zostać oddane do użytku ponad rok temu. Ludzie nie mogą wykończyć swoich mieszkań, muszą a to spłacać zaciągnięte na kilkadziesiąt lat kredyty i odsetki. Klientom dewelopera zależy na tym, by ten przepisał im udziały w mieszkaniach, by mogli je remontować we własnym zakresie.

Prokuratura zarzuciła inwestorowi wprowadzanie w błąd swoich klientów jeśli chodzi o możliwości finansowe, organizacyjne i techniczne w odniesieniu do wybudowania budynków na osiedlu Tyniec. Sprawą zainteresowali się m.in. Piotr Kaleta, Adam Szłapka, Barbara Nowacka i Karolina Pawliczak.

- Dawno powinniście państwo na tym osiedlu mieszkać - mówiła obecna na proteście Karolina Pawliczak, posłanka Lewicy. - Jest kilku posłów z naszego okręgu, którzy się w tę sprawę zaangażowali. Dziękuję, że zrobili to ponad politycznymi podziałami. Dziękuję też państwu, że się zwróciliście do nas. Zrobimy wszystko, aby wam pomóc. Jestem umówiona z ministrem Ziobrą, aby przekazać mu dokumenty, które od was otrzymałam. Sprawa trafi już do łódzkiej prokuratury, a krajowa ma objąć cały proces swoim nadzorem.

Na spotkaniu był również obecny szef biura poselskiego Piotra Kalety.