Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MALTA 2007 - Teatr zajezdni tramwajowej

Ewa Obrębowska-Piasecka
Pierre Duforeau z zespołu Komplex Kapharnaum wystawi spektakl w zajezdni przy ulicy Gajowej - FOT. SŁAWOMIR SEIDLER
Pierre Duforeau z zespołu Komplex Kapharnaum wystawi spektakl w zajezdni przy ulicy Gajowej - FOT. SŁAWOMIR SEIDLER
Choć do tegorocznej edycji festiwalu teatralnego Malta zostało jeszcze sporo czasu, trwają już przygotowania do przedstawień, które zobaczymy latem. Poznań odwiedzili przedstawiciele dwóch francuskich zespołów, które ...

Choć do tegorocznej edycji festiwalu teatralnego Malta zostało jeszcze sporo czasu, trwają już przygotowania do przedstawień, które zobaczymy latem.

Poznań odwiedzili przedstawiciele dwóch francuskich zespołów, które zagrają w tym roku na Malcie. Szukali przestrzeni do gry, rozmawiali z organizatorami festiwalu a także z tymi, którzy mogą stać się bohaterami przedstawienia. Oba spektakle odnoszą się do społecznej rzeczywistości. Jedno dotyczy politycznych wyborów, drugie – pracy: w przeszłości i dziś.

Kampania, czyli pytanie o demokrację

Pierwszy z zespołów to Generik Vapeur z Marsylii – stali maltańscy bywalcy. W pamięci widzów zostało na pewno pierwsze spotkanie z nimi, czyli rockowa parada z 1995 roku pełna pomalowanych na niebiesko typów jedzących sałatę w ilościach hurtowych. Do historii wielkich maltańskich wydarzeń przeszedł także spektakl „Taxi” (1998 rok), który dosłownie sparaliżował miasto. Aktorzy grający bezrobotnych urzędników zrobili w nim gigantyczną awanturę na Starym Rynku, po czym założyli korporację taksówkarską: na oczach widzów pomalowali na żółto kilkanaście dużych fiatów i zabrali poznaniaków oraz przyjezdnych w szaleńczą podróż na dachach samochodów. Przedstawienie miało się kończyć na dworcu PKP, wieść niosła, że dojdzie do starcia z parkującą tam „konkurencją”, ale prawdziwe służby porządkowe zatrzymały korowód już na placu Mickiewicza. Byli jeszcze „Wieśniacy” (1997 rok) z ekipą policjantów, którzy zaprowadzili w Poznaniu własne porządki. Co grupa z
Marsylii szykuje tym razem?
Pierre Berthelot opowiada o przedstawieniu „En compagne”, nad którym właśnie pracuje i chce zagrać na poznańskim Starym Rynku.
– To spektakl o polityce, duchu polityki. O kobietach i mężczyznach, którzy się jej poświęcają. We Francji ciągle odbywają się jakieś wybory, lada moment czekają nas następne. Ale to nie jest tylko francuski problem. Ci, którzy chcą, żebyśmy ich wybrali, przygotowują się do wyborów jak do wojny, jak Napoleon do swoich kampanii. Po raz pierwszy nasz zespół chce zrobić tragedię. Chcemy zapytać o to, dlaczego tak się dzieje, że kandydaci na czas wyborów zmieniają się, przebierają w jakieś absurdalne kostiumy, zachowują w sztuczny sposób. Chcemy też zapytać o demokrację i jej reguły. Jest urna. Wrzuca się do niej głos. I co? Czasem myślę, że wolałbym, żeby wybory były rzeczywistością fikcyjną, a teatr – prawdą.

Zajezdnia, czyli pytanie o pracę

Drugi zespół – Komplex Kapharnaum – także pochodzi z okolic Marsylii (Villeurbanne). Przyjedzie na Maltę po raz pierwszy. Nazywają się kolektywem i należą ponoć do najciekawszych francuskich grup łączących teatr, performance, video-art, cyrkowe akrobacje, muzykę DJ-ów… Ich spektakle określa się mianem realisty-theater. Postanowili zagrać „PlayRec” w zajezdni tramwajowej przy ul. Gajowej. Miejsce to każdorazowo jeden z najważniejszych „bohaterów” przedstawienia, więc poznają teraz jego historię.
– Oglądaliśmy wcześniej Starą Rzeźnię, gazownię, Modenę. Wybraliśmy jednak zajezdnię przy Gajowej, bo to miejsce wciąż żyje, tu się cały czas pracuje, choć niepewna jest jego przyszłość. Rozmawiamy teraz z ludźmi, którzy pracowali tu 40, 30, 10 lat temu. I z tymi, którzy wciąż tu są.
Na spektakl wybraliśmy placyk w głębi zakładu, gdzie mieszczą się magazyny: przechowywano tu mnóstwo różnych rzeczy: zarówno dokumentów jak i części maszyn. Chcemy to wszystko przenieść na zewnątrz jako część scenografii i opowieści. Stały element naszego spektaklu to malowidło na murze. Tu też takie powstanie. Jeszcze nie wiemy, co będzie jego treścią. Zawsze używamy jako rekwizytów autentycznych narzędzi pracy. Zawsze też budujemy konstrukcje stylizowane na fabryczne maszyny. Chcemy przywołać ducha przeszłości i skonfrontować go z dzisiejszą rzeczywistością. Nie chodzi nam o politykę: prawicę, lewicę… Interesuje nas to, jak ludzie wpływają na miejsce i w jaki sposób ono ich kształtuje. Interesuje nas ludzka aktywność, która może się przejawiać na różnych polach. Życie nie musi być przecież podporządkowane żadnej doktrynie – mówi Pierre Duforeau.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto