Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małe firmy budowlane toną w miliardowych długach, a deweloperzy z długów wychodzą. Jak to wpłynie na ceny mieszkań?

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Firmy budowlane, szczególnie małe, zmagają się dziś m.in. ze skutkami pandemii oraz wojny na Ukrainie.
Firmy budowlane, szczególnie małe, zmagają się dziś m.in. ze skutkami pandemii oraz wojny na Ukrainie. Pawel Relikowski / Polska Press / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Firmy budowlane, zwłaszcza te najmniejsze, są w coraz gorszej sytuacji finansowej, a do tego muszą zmagać się z brakiem pracowników i drożejącymi materiałami budowlanymi. Tymczasem deweloperzy szykują się na ochłodzenie na rynku mieszkaniowym i m.in. rozpoczynają mniej inwestycji, co zdaniem ekspertów pozwoli im utrzymać wysokie ceny mieszkań.

Spis treści

Firmy budowlane są zadłużone na ponad 1 mld zł

Myśląc o branży budowlanej, często wyobrażamy sobie wielkie przedsiębiorstwa zatrudniające setki pracowników. Tymczasem przeważająca większość firm budowlanych w Polsce to mali wykonawcy i podwykonawcy. To właśnie te firmy zmagają się dziś z największym zadłużeniem, co dotyczy zwłaszcza przedsiębiorstw zajmujących się instalacjami i tzw. wykończeniówką.

– Te prace wykończeniowe są najczęściej realizowane przez najmniejsze przedsiębiorstwa budowlane: mikrofirmy zatrudniające do 9 pracowników. Niestety bardzo często to właśnie one znajdują się na samym końcu łańcucha wynagrodzeń. I chociaż muszą wcześniej zakupić materiały niezbędne do przeprowadzenia prac, zatrudnić fachowców i zainwestować w sprzęt lub maszyny, to zapłatę za wykonaną pracę otrzymują dopiero po realizacji projektu – wyjaśnia Dariusz Szkaradek, prezes Zarządu firmy faktoringowej NFG.

Jak podaje Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej, firmy zajmujące się budową i wykończeniem są dziś łącznie winne ponad 1 mld zł. Zdaniem ekspertów KRD jest to problem nie tylko dla wierzycieli, ale też dla samych zadłużonych firm – z powodu złej sytuacji finansowej mogą one np. tracić pracowników (którzy odejdą, jeśli nie będą otrzymywać pensji) czy mieć problem z zakupem materiałów budowlanych. Problemy z zatorami płatniczymi od lat stanowiły normę w budowlance, a pandemia tylko pogorszyła sytuację.

– Budownictwo od lat jest branżą, w której moralność płatnicza jest niska, a niepłacenie w terminie lub w ogóle nagminne. Firmy pracujące w tym sektorze gospodarki są niejako przyzwyczajone do tej sytuacji i z tego powodu rzadziej i później podejmują bardziej stanowcze działania wobec swoich dłużników – czytamy w komunikacie KRD.

Co więcej, wyjście z finansowego dołka będzie dla wielu firm trudne, gdyż nad rynek mieszkaniowy nadciąga pewne ochłodzenie – realizowanych inwestycji będzie mniej, co może utrudnić przedsiębiorstwom zdobywanie zleceń.

Deweloperzy wychodzą z długów. Wierzycielami są głównie banki

W porównaniu z wykonawcami i podwykonawcami firmy deweloperskie są w znacznie lepszej sytuacji finansowej. Ich łączne zadłużenie jest dużo mniejsze, a do tego w ostatnim czasie się zmniejsza.

Po pojawieniu się koronawirusa w Polsce zadłużenie deweloperów zaczęło przyrastać z miesiąca na miesiąc. Najwyższy jego poziom Krajowy Rejestr Długów odnotował na koniec lutego 2021 roku. Niespłacone należności sięgnęły wtedy niemal 220 milionów złotych. Po kilku miesiącach wahań, od października ubiegłego roku, kwota ta zaczęła już jednak widocznie spadać. Na koniec stycznia bieżącego roku sięgała blisko 193 milionów złotych – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu KRD BIG.

Dziś deweloperzy są jednymi z najmniej zadłużonych firm w branży budowlanej – przeciętna firma deweloperska jest winna 41,5 tys. zł, co jest kwotą stosunkowo niewielką. Są to najczęściej długi wobec banków i ubezpieczycieli. Drugą pod względem wielkości kwotę deweloperzy są winni innym firmom budowlanym, zaś trzecią – sektorowi handlu.

– Najczęściej zadłużonego dewelopera można spotkać na Mazowszu. Tutejsze firmy z tego sektora nie zapłaciły swoim wierzycielom 56 milionów złotych – podaje Łącki.

Ceny mieszkań nie spadną mimo ochłodzenia na rynku?

Kłopoty finansowe branży budowlanej będą się tylko nasilać w związku z wojną na Ukrainie, która spowodowała odpływ pracowników ze Wschodu oraz problemy z dostawami niektórych materiałów. Deweloperzy muszą dodatkowo brać pod uwagę rosnące stopy procentowe, przez które popyt na mieszkania osłabł.

– Wielu klientów wstrzymuje się z zakupem, aby zobaczyć, co przyniesie przyszłość. Zmniejszyła się ilość mieszkań sprzedawanych w celach inwestycyjnych pod wynajem. Przeciętny Kowalski, kupujący lokum na kredyt, również wstrzymuje się z decyzją albo wybiera mniejszy metraż, bo oczywiste jest, że stopy procentowe zostaną znów podniesione i przełoży się to na wysokość rat kredytów – mówi Cezary Chybowski, prezes Reliance Polska, właściciel portalu inwestycyjnego Obligain.

To samo zjawisko obserwują deweloperzy, choć przyznają, że sytuacja nie jest tak zła jak na początku pandemii. Z zakupu mieszkania rezygnują przede wszystkim osoby posiłkujące się kredytem hipotecznym.

– Obserwujemy odrobinę schłodzenia rynku. Przy tym poziomie cenowym, który np. na rynku w Warszawie oscyluje wokół 13 tys. zł za mkw. – będzie to mieć wpływ na zdolność kredytową wielu klientów i ich możliwości zakupowe – mówi agencji Newseria Biznes Waldemar Wasiluk, wiceprezes zarządu Victoria Dom SA.

Zdaniem ekspertów KRD spadek popytu na mieszkania raczej nie spowoduje spadku cen. Deweloperzy już zaczęli bowiem ograniczać podaż, tj. budować mniej mieszkań. Wstępne dane GUS pokazują, że w styczniu 2022 r. liczba rozpoczętych budów była aż o 40 proc. niższa niż przed rokiem. Oznacza to, że na rynek wprowadzonych zostanie mniej mieszkań, dzięki czemu deweloperzy będą mogli utrzymać odpowiadający im poziom cen.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto