Glisberg był brałem zakonnym w Dzierzgoniu w okresie rządów wielkiego mistrza Zakonu Niemieckiego Poppo z Osterny. Odznaczał się on wielką walecznością. W walce przeciwko Litwinom poniósł jednak bohaterską śmierć. Zanim zginął, żył zawsze w świętości i jego pobożność budziła wielki podziw.
Przed wyruszeniem do walki z wrogimi Litwinami wziął brat Glisberg najpierw udział w uroczystej mszy świętej odprawionej w Wielki Piątek w miejscowym kościele zamkowym. Księża zakonni umieścili w kościele na niewielkim podwyższeniu krzyż z figurą Zbawiciela, aby w czasie trwania mszy świętej bracia zakonni mogli do niego kolejno przystępować i pocałunkiem oddać Mu należną cześć.
W chwili gdy brat Glisberg podszedł do Św. Krzyża i chciał się pochylić, aby złożyć pocałunek na czole Zbawiciela, ręce ukrzyżowanego Chrystusa uwolniły się nagle z gwoździ, aby go objąć. Pokorny sługa Boga brat Glisberg wzbraniał się przeciwko temu, mówiąc: "O Panie, nie wypada, abyś obejmował tak wielkiego grzesznika, który nie jest wcale godzien Twojej miłości!".
Tutaj znajdziesz więcej malborskich legend
***
Cykl legend publikujemy dzięki Anicecie Miszkiewicz. Przewodniczka po malborskim zamku wykorzystuje niesamowite historie przy oprowadzaniu gości po warowni. Źródłem opowieści jest głównie książka Romana Apolinarego Reglińskiego pt. "W kręgu legend krzyżackich", oparta na zbiorze legend Prus Zachodnich opracowanych przez Paula Behrenda.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?