– Rano musiałem najpierw usunąć wielką zaspę przed bramą. Kiedy jednak jechałem do pracy nie widziałem pługów, na bocznej drodze nie było możliwości mijania, jechałem po śladach poprzedniego samochodu – narzeka Maciej Koralewski.
Jak powiedział Bogdan Madajczak, zastępca kierownika wydziału drogownictwa Urzędu Miejskiego w koninie, ekipy mają obowiązek przystąpić do odśnieżania cztery godziny po ustani opadów śniegu.
– W Koninie w przetargu wyłoniono dwie firmy, jedna obsługuje prawobrzeżną, a druga lewobrzeżną część miasta. Natomiast za odśnieżanie chodników odpowiedzialne jest Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Mamy pieniądze na odśnieżanie. Jeśli jakiś mieszkaniec zauważy, że są gdzieś problemy to proszę dzwonić do urzędu, na portierni są także dostępne numery do wszystkich służb – powiedział Bogdan Madajczak.
Andrzej Lewandowski, rzecznik komendy straży pożarnej w Koninie, mówi że do tej pory nie było żadnych większych zdarzeń, w których musieliby interweniować strażacy. Jedynie w jednym przypadku wzywano strażaków do wyciągnięcia z zaspy karetki pogotowia.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?