Przypomnijmy - Konwart był spółką Skarbu Państwa. Majątek pod tej firmie - chociaż nieruchomość znajduje się w dość atrakcyjnym punkcie miasta - sprzedano praktycznie za bezcen. Kupiła go osoba ze Śląska po cenie znacznie niższej niż wynosiła wycena biegłych.
Budynek i działka o powierzchni 4600 metrów kwadratowych wyceniane były na 7 mln złotych. Ale nikt ich nie chciał kupić. W ostatnim przetargu cena spadła do 3,2 mln złotych, lecz nadal nie było chętnych. Z tego co udało nam się ustalić teren kupiła żona przedsiębiorcy z branży nieruchomości z Gliwic.
– Właściciel wystąpił o zgodę na wyburzenie i takową dostał. Powinien jeszcze przedstawić system zabezpieczenia pozostałej części budynku. Nie ma jednak obowiązku zgłaszać co będzie na miejscu wyburzonego gmachu – mówi Małgorzata Sztuba z wydziału urbanistyki i architektury konińskiego Urzędu Miejskiego. Przed rozpoczęciem rozbiórki nowy właściciel wykupił jeszcze pomieszczenia, które należały do innych firm. Znajdowała się tam między innymi przychodnia medycyny pracy. Teraz cały teren należy do przedsiębiorców z Gliwic.
Wyburzanie obserwują okoliczni mieszkańcy. – Tyle osób miało tam pracę, budynek był do wykorzystania. Ciekawe, że u nas opłaca się jedynie zrównać wszystko z ziemią. Przecież już nie ma śladu po cukrowni, czy brykietowni. Powstają za to same markety – ubolewa Krzysztof Małolepszy.
Wciąż nie wiadomo, jakie plany mają nowi właściciele wobec przejętego terenu. Telefony w firmie w Gliwicach milczą. Nieoficjalnie mówi się o galerii handlowej. W planie miejscowym teren przeznaczony jest na nieuciążliwe usługi. Na obiekt o powierzchni handlowej do 2 tys. metrów kwadratowych nie potrzeba specjalnych zezwoleń.
Podobny jak Konwart los może spotkać majątek po byłym Polmosie w starej części miasta. Ten zakład też należał do Skarbu Państwa. Teraz poszukiwany jest nabywca masy upadłościowej.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?