Danuta J. zarzuca swojemu pracodawcy stosowanie gróźb i karanie za niepopełnione uchybienia. Powódka chce udowodnić, że nakazywano jej podpisywanie dokumentów niezgodnych z prawdą. Zarzuca swoim dwóm kierownikom, że poprzez swoje postępowanie narazili ją na utratę zdrowia. Kobieta obecnie leczy się u wielu lekarzy, ratuje również zdrowie psychiczne.
W sądzie zeznawał syn powódki. - Wobec mojej mamy wyciągano konsekwencje za błędy popełnione przez innych pracowników. Musiała zostawać dłużej, by pomóc młodszej pracownicy i zabierała pracę do domu – mówił.
Danuta J. skarżyła się również na używanie przez jednego z kierowników wielu wulgaryzmów. Sprawą próbowała zainteresować związki zawodowe. Zastępca przewodniczącego Związków Zawodowych Kierowców w Polsce Stefan K. potwierdził, że związki otrzymały od dyżurnej ruchu pisma mówiące o tym, że była ona szykanowana przez dwóch kierowników i zmuszana do wykonywania prac niezwiązanych z jej zakresem obowiązków.
Poinformował, że problem przedstawiony został prezesowi PKS, Państwowej Inspekcji Pracy oraz prezydentowi Konina. - Nikt jednak nie zajął stanowiska w tej sprawie – mówił przedstawiciel związków zawodowych.
Dziś do Sądu Rejonowego w Koninie wezwano 12 osób, które miały zeznawać w sprawie o mobbing, ale PKS zapowiada powołanie kolejnych 20 osób na świadków.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?