Przyszłość kilkudziesięciu kotów stanęła jednak pod znakiem zapytania. Kamienice, w okolicy których mieszkają czworonogi, mają zostać zmodernizowane. Miasto planuje tam stworzenie mieszkań komunalnych. W związku z pracami budowlanymi, kocia szopka zniknie z powierzchni ziemi. Nie wiadomo zatem, co stanie się z jej małymi lokatorami. Jak informuje pani Małgorzata, mieszkańcy kamienic mają zostać wysiedleni w ciągu miesiąca. Do tego czasu trzeba też znaleźć bezpieczny azyl dla kotów. – Bez pomocy te koty są całkowicie bez szans. Do tej pory tylko jeden znalazł nowy dom – mówi pani Małgorzata.
Najprostszym z pozoru rozwiązaniem byłoby umieszczenie kotów w schronisku. To jednak jest niemożliwe. W przytulisku mieszka już bowiem około 270 zwierząt, w tym 65 kotów.
– Dziko żyjące koty nie mają szans w schronisku. Poza tym to nie jest miejsce, w którym można umieścić nieskończoną ilość zwierząt. Obiekt nie spełnia warunków sanitarnych, a nas jest zbyt mało i nie mamy możliwości zajęcia się tak dużą liczbą zwierząt – mówi Anna Deczyńska, kierownik schroniska dla bezdomnych zwierząt w Koninie. – Z Urzędu Miasta dostajemy już pisma, że mamy ograniczyć ilość przyjmowanych zwierząt. Apeluje o to do nas również wojewódzki lekarz weterynarii. Powinniśmy w tym momencie powiesić tabliczkę, że więcej psów ani kotów nie możemy wziąć do przytuliska – dodaje Deczyńska.
Dodatkowym problemem w przyjęciu kotów z ul. Wojska Polskiego jest panująca w przytulisku choroba zakaźna odpowiadająca psiej parwowirozie, która w wielu przypadkach kończy się śmiercią kotów.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?