Tablice z ograniczeniem prędkości do 30 kilometrów na godzinę pojawiły się na ulicy Warszawskiej, od strony Koła i na Pociejewie oraz na ulicy Przemysłowej. Ustawiono je w pobliżu ogromnych wyrw w jezdni, jakie pojawiły się w ostatnich dniach. Dziury straszą też na innych drogach, chociażby na wiadukcie Briańskim. Na wschodniej nitce trasy Warszawskiej dziur jest tak dużo, że samochody jeżdżą slalomem. Na Przemysłowej w Niesłuszu trudno nawet je ominąć, gdyż jedna znajduje się przy drugiej. Po zmroku sytuacja jest jeszcze gorsza.
- Jechałem wieczorem, ale światła samochodów z przeciwka tak mnie oślepiały, że niewiele co widziałem. Po wpadnięciu w dziurę uszkodziłem zawieszenie. Nie wiem, czy uda mi się uzyskać odszkodowanie, bo trzeba udowodnić, że jechało się nie więcej niż 30 km na godzinę - mówi Kamil Maciejewski.
Z kolei Adam Bednarek wjechał w wyrwę na Warszawskiej. - Zobaczyłem ją w ostatniej chwili. Nie miałem szans zjechać na drugi pas. Straciłem kołpak - skarży się Bednarek.
Grzegorz Gradowski, naczelnik wydziału ruchu drogowego konińskiej policji, mówi, że w ostatnich dniach funkcjonariusze przyjmują coraz więcej zgłoszeń o uszkodzonych pojazdach. - Nie ma wprawdzie obowiązku wzywania policji do tego typu zdarzeń, bo odszkodowanie można uzyskać bez policyjnego protokołu. Jednak kierowcy chcą często uwiarygodnić całą sytuację spisaniem protokołu. Dlatego mamy coraz więcej takich interwencji. Ostatnio jest ich wręcz mnóstwo - mówi naczelnik Grzegorz Gradowski.
Zarządca drogi wprowadził na całej długości ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę. - Ma to uświadomić kierowcom zagrożenia. Na razie łatamy dziury, ale pogoda powoduje, że jest to bardzo nietrwałe. Na większy remont nie ma szans. Czy będzie to możliwe w przyszłym roku, wiadomo będzie po przyjęciu budżetu miasta - mówi Grzegorz Pająk, kierownik wydziału drogownictwa Urzędu Miejskiego.
Z kolei odcinek ulicy Przemysłowej w Niesłuszu formalnie jest placem budowy i za stan drogi odpowiada firma, która modernizuje ulicę. - Przekazaliśmy teren firmie Skanska i to ona odpowiada za stan nawierzchni - zaznacza Grzegorz Pająk.
Remont tego odcinka miał się rozpocząć w listopadzie, ale drogowcy czekają na ustąpienie mrozów. Szansa na szybkie zakończenie prac jest zatem niewielka. Wiadomo, że ograniczając prędkość, Urząd Miejski zabezpiecza się przed ewentualnymi roszczeniami ze strony kierowców, którzy po wjechaniu w wyrwę uszkodzą samochód. Przez Konin lepiej więc jechać wolno.
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?