Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konin. Dzień Pracownika Służby Zdrowia. Pogotowie ratunkowe pracuje bez wytchnienia. Bohaterowie czasów pandemii

Bartłomiej Bolczyk
Bartłomiej Bolczyk
Karetki przed Wielkopolskim Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie
Karetki przed Wielkopolskim Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie Beata Pieczyńska/archiwum Konin.naszemiasto.pl
7 kwietnia to Światowy Dzień Zdrowia oraz Dzień Pracownika Służby Zdrowia. W Koninie działa Wielkopolskie Centrum Ratownictwa Medycznego, które obsługuje lwią część województwa i bez wytchnienia, mimo trudnej sytuacji, ratuje ludzkie życie.

Pogotowie ratunkowe w dobie pandemii

Wielkopolskie Centrum Ratownictwa Medycznego w Koninie obejmuje swoim zasięgiem aż 18 powiatów - to ponad połowa wszystkich w województwie wielkopolskim. Jego kierownik do spraw medycznych, Robert Mazurek, powiedział nam, że WCRM zatrudnia zdecydowanie powyżej 100 osób. To 7 zespołów ratownictwa medycznego, a oprócz tego zespoły transportu sanitarnego, nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej oraz całodobowy zespół "covidowy".

Trzeba pamiętać także o dyspozytorach, którzy wykonują ogromną pracę

- usłyszeliśmy od Roberta Mazurka.

I rzeczywiście, dyspozytorzy to cisi bohaterowie pandemii, o których mówi się zdecydowanie za rzadko. Tymczasem od marca zeszłego roku odbierają o około 1/3 więcej telefonów na numery alarmowe niż wcześniej

Zawsze starają się pomóc

Rola dyspozytora czasami jest bardzo niewdzięczna.

Skończyły się już czasy, gdy pogotowie przyjeżdżało np. do wystawienia recepty. Zespoły wyruszają do stanów zagrożenia życia

- słyszymy w WCRM.

Personel doskonale jednak rozumie, że pacjenci traktują często numery alarmowe jako ostatnią deskę ratunku i dzwonią tam w akcie desperacji, gdy nie mogą uzyskać pomocy nigdzie indziej. Dyspozytor wprawdzie ma prawo odmówić wysłania zespołu, gdy nie ma stanu zagrożenia życia, ale nie oznacza to, że zostawia dzwoniących bez pomocy - stara się jej udzielić i wskazać w jakich placówkach można uzyskać pomoc.

Oczywiście wiadomo jak teraz to często wygląda, czasami trudno się dodzwonić, dostać we właściwe miejsce

- przyznają ze smutkiem w WCRM.

Pandemia wydłuża czas dojazdu

Liczba wyjazdów karetek, mimo częstszych telefonów, nie uległa drastycznym zmianom, ale zupełnie inaczej wygląda ich organizacja - zwłaszcza, gdy na zespół ratownictwa medycznego czeka pacjent covidowy. Jeśli wynik testu jest dodatni, pacjenta można przewieźć tylko do dedykowanego szpitala, oddalonego czasem o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset kilometrów. Przygotowania do takiego wyjazdu także trwają dłużej.

Osobną kwestią jest odkażanie karetek po powrocie do bazy. Czas dezynfekcji to od kilkunastu minut do godziny, półtorej, a czasem nawet dwóch, w zależności od sytuacji. Ambulansy odkaża się metodą zamgławiania.

Środki ochrony indywidualnej są jednorazowe. Maseczki, kombinezony, ochrony na buty, rękawiczki, itd. - wszystko utylizujemy

- opowiadają pracownicy WCRM.

Zaangażowanie i poświęcenie

Pracownicy konińskiego pogotowia wykonują swoją pracę z wielkim zaangażowaniem, a jednocześnie zachowują profesjonalizm i środki ostrożności. Niestety, w pandemii zdarzają się sytuacje, w których część zespołu ląduje na kwarantannie lub w izolacji. W Koninie były tylko dwa takie przypadki: na przełomie marca i kwietnia zeszłego roku, a także pod koniec października i na początku listopada - dwukrotnie odizolować się musiało kilkudziesięciu pracowników. Oprócz tego zdarza się, jak niemal w każdej firmie, że zachoruje lub trafi na kwarantannę pojedynczy pracownik.

Nie oznacza to, że zespoły przestały dojeżdżać do wezwań. Mimo ogromnego zmęczenia, nie tylko fizycznego, ale i psychicznego, luki uzupełniali pozostali pracownicy. Dla większości ludzi to wyczyn niemal heroiczny, dla personelu pogotowia - codzienność i konieczność.

Apelujemy do wszystkich o cierpliwość

- słyszymy od personelu WCRM, który niejednokrotnie pada ofiarą ataków słownych (choć w skrajnych sytuacjach nie tylko) niezadowolonych pacjentów czy ich rodzin.

Pracownicy podchodzą do tego z dużym zrozumieniem, bo wiedzą, lepiej niż większość, jaka jest sytuacja w ogarniętym pandemią państwie. Bądźmy jednak dla nich wyrozumiali, bo to ludzie, którzy znajdują się na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem.

Redakcja składa wszystkim pracownikom medycznym gorące podziękowania za ich poświęcenie i służbę, a jednocześnie życzy, by sytuacja jak najszybciej wróciła do normy, a personel służby zdrowia mógł złapać choć trochę oddechu.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto