Od września 2014 r. wszyscy 6-latkowie będą musieli zaczynać szkołę (termin wejścia ustawy w życie został przesunięty, wcześniej miał być to 2012 r.). Teraz robią to tylko ci, których rodzice się na to zdecydują. I o tych niezdecydowanych chodzi miastu.
– Bardzo nam zależy na tym, żeby przekonać rodziców do tego, że nasze szkoły są przygotowane na przyjęcie 6-latków – wyjaśnia Sławomir Lorek, zastępca prezydenta Konina m.in. ds. oświaty (jeszcze do niedawna dyrektor II Liceum w Koninie). – Dlatego przygotowaliśmy kampanię informacyjną „Sześciolatek w konińskiej szkole”. Chcemy pokazać, że nie ma się czego bać, że dzieci będą bezpieczne i pod dobrą opieką. Nasze szkoły są do tego dobrze przygotowane zarówno merytorycznie jak i sprzętowo.
Dni otwarte konińskich podstawówek
Kampania będzie swoistymi dniami otwartymi konińskich podstawówek. 9 marca w godzinach 9.00 – 14.00 rodzice i dzieci będą mogli odwiedzić wszystkie szkoły podstawowe w mieście i na własne oczy sprawdzić jak wygląda ich przygotowanie na przyjęcie 6-latków. W ramach imprezy szkoły przygotowały prezentacje swojej działalności. Od godz. 10.00 będą prowadzone gry i zabawy dla dzieci oraz warsztaty dla rodziców. Na pytania rodziców będą odpowiadać nauczyciele i dyrektorzy szkół.
– Dobrze, że tę akcję przygotowywały wspólnie szkoły i przedszkola, bo dla mnie oba rodzaje placówek stanowią uzupełniający się system – wyjaśnia Sławomir Lorek. – Dobrze, że w szkole dzieci spotkają się ze swoją ukochaną panią z przedszkola, która pokaże im, że w szkole też jest fajnie.
6-latkowie do szkoły. Oszczędności w kasie miasta
W Koninie zameldowanych jest 850 dzieci rocznik 2006, 831 z 2007 r. i 895 z 2008 r. Obecnie do oddziałów przedszkolnych uczęszcza 149 dzieci, a miasto wydaje na ten cel 937 tys. zł rocznie. W ciągu ostatnich dwóch lat do konińskich szkół chodziło zaledwie 124 6-latków.
– Gdyby 6-latkowie poszli do szkół, byłaby to oszczędność dla miasta, bo większość z tych 937 tys. zł wróciłoby do budżetu jako subwencja oświatowa – tłumaczy Urszula Miłosz-Michalkiewicz, kierownik wydziału oświaty w konińskim Urzędzie Miejskim. – Nie rozumiem dlaczego rodzice zgadzają się, żeby ich dzieci chodziły do działających w szkołach oddziałów przedszkolnych, a nie zgadzają się na rozpoczęcie nauki w pierwszej klasie. To absurd.
Kampania ma być dla rodziców okazją na zadanie wszystkich nurtujących ich pytań. – Dyrektorzy i nauczyciele będą do dyspozycji przez pięć godzin. Będzie można z nimi szczerze, w cztery oczy porozmawiać. Może w ten sposób rodzicom będzie łatwiej porozmawiać na trudne dla nich tematy – dodaje Mariola Wasilewska, dyrektor przedszkola nr 4 w Koninie i współorganizatorka akcji.
Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?