Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komisja Europejska grozi palcem KWB "Konin"

AK
Kopalnia "Konin" uruchomiła odkrywkę "Tomisławice" we wrześniu 2011 roku
Kopalnia "Konin" uruchomiła odkrywkę "Tomisławice" we wrześniu 2011 roku Fot. Archiwum MSP
Czy Polska złamała unijne przepisy ochrony środowiska, pozwalając na otwarcie odkrywki węgla brunatnego „Tomisławice”? Komisja Europejska twierdzi, że tak i ostrzega, że jeśli naruszenia nie zostaną usunięte, skieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Dla ekologów i przeciwników odkrywki z Kujaw zdecydowane stanowisko Komisji Europejskiej to spóźniony akt sprawiedliwości. To oni powiadomili już parę lat temu Brukselę o swoich obawach związanych z wpływem nowej odkrywki na środowisko, zwłaszcza na jezioro Gopło i znajdujący się tam obszar Natura 2000. Ale w międzyczasie "Tomisławice" i tak uruchomiono.

W czwartek, 26 stycznia Komisja Europejska wydała w tej sprawie komunikat, w którym upomniała Polskę w związku z naruszeniem przepisów ochrony środowiska.

Chodzi o to, że zgodnie z prawodawstwem Unii w przypadku obszarów chronionych na mocy dyrektywy siedliskowej oraz w przypadku zagrożonych gatunków ptaków chronionych na mocy dyrektywy w sprawie ochrony dzikiego ptactwa przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac konieczne jest przeprowadzenie oceny ich ewentualnych niekorzystnych skutków.

- Obawy Komisji wzbudza fakt, że na potrzeby oceny przedłożono niewystarczające dane oraz że błędne założenia mogły mieć wpływ na wynik oceny, co może mieć negatywne skutki dla objętych ochroną roślin i zwierząt. Wezwanie do usunięcia uchybienia, ani spotkania z przedstawicielami władz polskich nie doprowadziły do rozwiązania kwestii, w związku z czym wystosowano uzasadnioną opinię – czytamy w komunikacie KE.

Tymczasem Ministerstwo Środowiska twierdzi, że Polska szczegółowo ustosunkowała się do każdego z zarzutów Komisji i wykazała brak zagrożenia dla właściwego funkcjonowania obszaru Natura 2000.

Co innego mówią ekolodzy z Greenpeace.

- Już w 2010 roku komisarz UE ds. środowiska Janez Potočnik stwierdził, że inwestycja ta narusza unijne prawo ochrony przyrody. Dlatego nie dziwi nas, że Komisja Europejska zrobiła kolejny, ważny krok w obronie Jeziora Gopło. Polscy naukowcy, prawnicy i eksperci również od wielu miesięcy alarmowali, że inwestycja ta grozi środowisku oraz mieszkańcom regionu i jest realizowana niezgodnie z prawem krajowym i unijnym – przypomina Iwo Łoś, koordynator kampanii Klimat i Energia z Greenpeace Polska.

- Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu w 2010 roku stwierdził rażące naruszenie prawa przy inwestycji. Należy jak najszybciej wstrzymać dalszą rozbudowę szkodliwej odkrywki Tomisławice do czasu wyjaśnienia sprawy na poziomie unijnym i krajowym. Inaczej Polskę mogą spotkać ogromne kary finansowe lub powtórka historii z Doliny Rospudy. Nie wspominając o ogromnych stratach w przyrodzie – mówi Iwo Łoś.

Przeciwko odkrywce Tomisławice od lat protestują naukowcy oraz mieszkańcy Wielkopolski i Kujaw, którzy w związku z inwestycjami górniczymi powodującymi znaczące opadanie wody gruntowej oraz wody w jeziorach i studniach gospodarskich w regionie, ponoszą straty w rolnictwie oraz przemyśle turystycznym.

- Wysychają jeziora, turyści uciekają. Tracą również rolnicy, a wielu ludzi jest wywłaszczanych. Nie chcemy tak żyć, mamy rodziny na utrzymaniu, nie chcemy tej kopalni! Obiecywali rekompensaty, a tu figa z makiem. Ale wcale nie jest za późno, żeby zatrzymać dalszą rozbudowę Tomisławic. Naszą nadzieją na sprawiedliwość są polskie sądy i Unia Europejska – mówi Józef Imbiorski, były sołtys wsi Tomisławice.

Polska ma dwa miesiące na udzielenie Komisji odpowiedzi. Jeśli uchybienia nie zostaną usunięte, Komisja skieruje sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Ten, jeśli potwierdzi, że prawo zostało naruszone, może zasądzić wysokie kary finansowe oraz nakazać wstrzymanie inwestycji. Dotąd zastosowano tą ścieżkę tylko w jednej sprawie – budowy obwodnicy Augustowa.

Odkrywka „Tomisławice” rozpoczęła wydobycie we wrześniu ubiegłego roku. Jej eksploatacja ma potrwać do 2030 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Komisja Europejska grozi palcem KWB "Konin" - Konin Nasze Miasto

Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto