Świąteczna ryba do Europy została sprowadzona z Chin, a do Polski trafiła w XIII wieku dzięki cystersom. Jada się ją nie tylko w Polsce, ale również w Czechach, na Ukrainie, Litwie, Węgrzech, w Saksonii i katolickiej Bawarii oraz w niektórych zakątkach Bałkanów.
Ryba to podstawa świątecznej wieczerzy. Trudno sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez polskiego karpia
W Gospodarstwie Rybackim "Gosławice" karp jest hodowany od 1967 roku, czyli od czasu powstania zakładu. - To najtrudniejsza ryba do hodowli. Inne ryby hoduje się opierając na typowej intensyfikacji produkcji, stosując pasze granulowane. Natomiast hodowla karpia jest taka jak 800 lat temu. Niczego tu nie zmieniamy, dlatego jest to ryba moim zdaniem najwyższej jakości - mówi Łakomiak.
Najnowsze filmy z serwisu Głos.TV:
Janowice. Najpiękniejszy Święty Mikołaj
Konin. Mikołaje na motocyklach
Cykl hodowlany karpia trwa 3 lata. W zależności od temperatury i warunków zewnętrznych, jego szybkość wzrostu jest różna. Najczęściej w pierwszym roku osiąga on wagę do 50 g, w drugim do 300g, a w trzecim jego waga waha się między kilogramem a dwoma. Dopiero wtedy, w połowie października, karp zostaje odłowiony i do pierwszych dni grudnia jest magazynowany w mniejszych stawach. Później trafia na płuczki, gdzie pozbywa się zapachów związanych z dnem stawu i na przepływ, gdzie jest w świeżej, natlenionej wodzie. Tak przygotowany karp może w końcu trafić na stół wigilijny.
- Według statystyk Polacy konsumują między 0,45 a 0,5 kg karpia na osobę. To cyfra niezmienna od dziesiątków lat. Ta ilość świadczy, że wbrew temu co się mówi, trzymamy się tradycji i nie dopuszczamy myśli, żeby na świątecznym stole pojawiły się jakieś mrożone filety innych gatunków ryb - mówi prezes Gospodarstwa "Gosławice".
Karp to ekologiczna ryba
Karp zdaniem Antoniego Łakomiaka jest świetną, ekologiczną rybą. Niestety, nigdy nie będzie on w stanie wyprzeć tanich filetów ryb morskich i stać się rybą dnia codziennego. - Prawie 90 procent naszej produkcji karpia sprzedaje się w grudniu - informuje Łakomiak. - Największym atutem karpia jest to, że nie ma on żadnych konserwantów i nie zmienia się od prapradziada.
Karp jest nie tylko smaczny, ale także bardzo zdrowy. Ma mniej tłuszczu niż ryby morskie, zawiera mnóstwo kwasów nienasyconych, a jego białko jest lepiej przyswajalne przez organizm. Polacy powoli zaczynają to doceniać i jedzą coraz więcej ryb, chociaż ich cena jest nadal wysoka, a ze względu na spadek zasobów ryb morskich, ceny tych ryb i ryb słodkowodnych będą rosnąć.
- Nie nadążamy z ceną za wzrostem kosztów. Cena hurtowa karpia kształtuje się średnio w gospodarstwach rybackich na poziomie 12-13 zł, a powinna być na poziomie 15-16 zł. Nasz produkt ma markę i konsument powinien zrozumieć, że produkt który nie zmienił się przez 800 lat nie może kosztować grosze. Nie można go wyprodukować za darmo - twierdzi Antoni Łakomiak.
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?