Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kalendarz adwentowy KONIN NASZE MIASTO ze świątecznymi ciekawostkami. Dzień dziewiętnasty

Aleksandra Polewska-Wianecka
Aleksandra Polewska-Wianecka
commons.wikimedia.org
Olga Gruszka przyszła na świat w dzień św. Wawrzyńca, a więc w święto słynące ze spadających po zmroku gwiazd. Dzieciństwo spędziła w osławionym i przez długie dziesięciolecia nieujawnionym na żadnej mapie świata, mieście Bajkonur w Kazachstanie, znanym też jako radzieckie Gwiezdne Miasteczko. Jej młodziutkie życie, niemal od zarania naznaczone gwiazdami, było jednak całkowicie pozbawione Gwiazdki…

W Gwiezdnym Miasteczku nie było Gwiazdki

Po raz pierwszy świętowałam Boże Narodzenie kiedy miałam 10 lub 11 lat

– wyjaśnia na początek Olga. -

Mój ojciec, który dziś mieszka w Moskwie i w żyłach którego płynie krew aż czterech narodów, jest ateistą i pochodzi z wojskowej rodziny, toteż dopóki rodzice byli razem, Bożego Narodzenia nie obchodziliśmy w ogóle. Poza tym, w Bajkonurze, w którym spędziłam dzieciństwo, nie było ani jednego kościoła, żadnej świątyni w ogóle. Dopiero niedawno powstała tam jedna, prawosławna, a jej pierwszy dzwon zrobiono z butli gazowej.

Potomknini zesłańców spod Żytomierza

Mama jest córką polskich zesłańców spod Żytomierza. W 1936 roku jej rodzice zostali zesłani do Kazachstanu w czasie słynnych czystek, tylko za to, że byli Polakami. Choć na Wołyniu mieszkali w sąsiednich wioskach, poznali się dopiero po wojnie, w Karagandzie. Babcia pochodziła z bardzo bogatej rodziny. Dziadek dla odmiany ze skrajnie biednej. Był jednym z trzynaściorga dzieci moich pradziadków. Kiedy prababcia umarła nagle po urodzeniu ostatniego dziecka, pradziadek załamał się. Porzucił swoje dzieci, uciekł i nigdy nie wrócił. Dziadek nie został, w sposób dosłowny, skazany na zsyłkę. Skazano na nią jego sąsiada, a ten załatwił w jakiś tajemniczy sposób z władzami, że jeśli znajdzie kogoś na miejsce swoje i swojej żony, zostanie na Wołyniu. Namówił więc mojego 16-letniego dziadka i jego brata na wyjazd. Kiedy wybuchła wojna, dziadek został wcielony do Armii Czerwonej, ale później próbował przedostać się do armii Andersa. Babcia pracowała przy budowie linii kolejowej.

Wigilia ze wszechmiar zaskakująca

Moja pierwsza lekcja polskiego, której w dzieciństwie udzieliła mi babcia, była jednocześnie pierwszą lekcją modlitwy. To babcia przekazała mi wiarę. Zostałam ochrzczona dopiero jako ośmiolatka. Kiedy rodzice się rozstali, po raz pierwszy uczestniczyłam w wieczerzy wigilijnej. Była ona dla mnie ze wszechmiar zaskakująca. Post, dwanaście tradycyjnych dań, prezenty. W Kazachstanie dopiero w Sylwestra rozdaje się prezenty, bo tam to Sylwester jest najważniejszym świętem roku. Pamiętam też, jak do dziadków przyszedł ksiądz. Niósł w dłoni lampion i śpiewał. Nie wiedziałam, co śpiewa, ale wszedł do domu i zaczęli z nim śpiewać wszyscy. Wtedy to po raz pierwszy usłyszałam kolędy. W kraju mojego dzieciństwa święta Bożego Narodzenia nie są dniami wolnymi od pracy czy szkoły. By móc w pełni świętować trzeba starać się wcześniej o urlop, albo o zwolnienie z lekcji.

Te niemieckie święta

Te święta są tam całkowicie prywatną sprawą katolików. Dla nie-katolików Boże Narodzenie jest zupełnie niezrozumiałe, zwłaszcza, że Kazachstan jest wielonarodowy i wielokulturowy. Prawosławne Boże Narodzenie obchodzone jest 6 stycznia, więc na katolickie święta Kazachowie mówią: ,,te niemieckie święta”. Nie rzymskie, tylko niemieckie. A na prawosławne: ,,rosyjskie”.

Pierwsze święta w Polsce

Kiedy miałam 17 lub 18 lat po raz pierwszy spędzałam święta w Polsce, u cioci. Byłam absolutnie zdumiona, że tutaj są one takie powszechne. Że miasta są udekorowane światełkami, uczniowie mają ferie świąteczne, dorośli dni wolne od pracy, że radio nadaje kolędy, a w telewizji nadaje się świąteczne programy. Nie mogłam pojąć, jak to możliwe, że w Polsce Boże Narodzenie przeżywają wszyscy i to w tak spektakularny sposób

- kończy swoje opowiadanie Olga. -

W Karagandzie prężnie działa stowarzyszenie Polaków i nawet jeśli jakiś potomek polskich zesłańców wyrasta w ateistycznej tradycji, członkowie tego stowarzyszenia bardzo szybko zarażają go miłością do polskiej celebracji świąt Bożego Narodzenia.

Bajkonur dla zbyt młodych, by mogli wiedzieć czym był...

Na koniec tej historii, przypomnę może jeszcze - a nie którym z internautów po prostu wyjaśnię, bo mogą być zbyt młodzi by to wiedzieć - czym był Bajkonur. Zatem Bajkonur to założony w 1955 roku kosmodrom ulokowany na terenie Kazachstanu. Miejsce startów statków kosmicznych. Kosmodrom Bajkonur jest najstarszym i największym tego typu obiektem na świecie. Kosmodrom znajduje się na obszarze o wymiarach 75 na 90 kilometrów, zaś na jego terenie ulokowane jest 11 kompleksów montażowych, 9 startowych oraz dwa lotniska. Bajkonur to również nazwa kazachskiej wioski odległej kilkaset kilometrów od kosmodromu – po locie Gagarina była ona podawana przez ZSRR jako rzekoma lokalizacja kompleksu. W wiosce tej wystawiane były wówczas, dla utrzymania pozorów i zmylenia amerykańskiego wywiadu, makiety rakiet. Prawdziwy kosmodrom znajduje się w okolicy miejscowości Töretam (Tiuratam), a jego oficjalna nazwa to 5-GIK „Bajkonur”. Okolica Töretam posiadała idealne warunki dla lokalizacji kosmodromu: jest położona z daleka od większych osiedli miejskich, ale jednocześnie z dostępem do cywilizacji dzięki pobliskiej magistrali kolejowej relacji Moskwa-Taszkent. Dodatkowo posiada łatwy dostęp do bieżącej wody dzięki pobliskiemu jezioru Aralskiemu i rzece Syr-darii.

W pobliżu, w maju 1955 rozpoczęto budowę osady dla pracowników kosmodromu i ich rodzin. Nosiła ona różne nazwy – Taszkent-90, Tiura-Tam, Zarja, Zwiezdograd, a od 1958 Leninsk[2]. W 1966 uzyskała prawa miejskie, a w 1995 przemianowano ją na Bajkonur.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto