Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kajakarz samotnik płynie pod prąd do źródeł Odry. W piątek zawitał do portu w Nowej Soli [ZDJĘCIA]

Edward Gurban
W piątek, 6 lipca, przypłynął do portu w Nowej Soli kajakarz samotnik, Robert Tomalski z Radomia. 

W 2016 roku przepłynął pod prąd najdłuższą polska rzekę Wisłę. W roku ubiegłym w ten sam sposób pokonał najdłuższą rzekę w Europie, Wołgę. W tym roku wyruszył do Chin, by przepłynąć chińską Jangcy, najdłuższą z kolei rzekę w Azji. 

Bezduszne przepisy, problemy z bezlitosnym systemem, sprawiły, że po trzech dniach musiał się wycofać. Siedem dni temu był w Nowej Soli na Międzynarodowym Spływie Kajakarzy i tam dał się namówić na przepłynięcie „pod włos” Odry. 

Wyruszył spiesznie do Świnoujścia i zaczynając od brzegu morskiego, ruszył przez Zalew Szczeciński do ujścia Odry, skąd pod prąd ruszył w górę rzeki, z zamiarem ukończenia podróży w Czechach. W Nowej Soli kajakarz znalazł po wielu dniach odpowiednie warunki na odpoczynek i zbieranie sił do walki z prądem Odry w portowej marinie. 

Zobacz też: MAGAZYN INFORMACYJNY GL: TĘ FANTASTYCZNĄ WYSTAWĘ NAPRAWDĘ WARTO ZOBACZYĆ
W piątek, 6 lipca, przypłynął do portu w Nowej Soli kajakarz samotnik, Robert Tomalski z Radomia. W 2016 roku przepłynął pod prąd najdłuższą polska rzekę Wisłę. W roku ubiegłym w ten sam sposób pokonał najdłuższą rzekę w Europie, Wołgę. W tym roku wyruszył do Chin, by przepłynąć chińską Jangcy, najdłuższą z kolei rzekę w Azji. Bezduszne przepisy, problemy z bezlitosnym systemem, sprawiły, że po trzech dniach musiał się wycofać. Siedem dni temu był w Nowej Soli na Międzynarodowym Spływie Kajakarzy i tam dał się namówić na przepłynięcie „pod włos” Odry. Wyruszył spiesznie do Świnoujścia i zaczynając od brzegu morskiego, ruszył przez Zalew Szczeciński do ujścia Odry, skąd pod prąd ruszył w górę rzeki, z zamiarem ukończenia podróży w Czechach. W Nowej Soli kajakarz znalazł po wielu dniach odpowiednie warunki na odpoczynek i zbieranie sił do walki z prądem Odry w portowej marinie. Zobacz też: MAGAZYN INFORMACYJNY GL: TĘ FANTASTYCZNĄ WYSTAWĘ NAPRAWDĘ WARTO ZOBACZYĆ Edward Gurban
W piątek, 6 lipca, przypłynął do portu w Nowej Soli kajakarz samotnik, Robert Tomalski z Radomia. W 2016 roku przepłynął pod prąd najdłuższą polska rzekę Wisłę. W roku ubiegłym w ten sam sposób pokonał najdłuższą rzekę w Europie, Wołgę. W tym roku wyruszył do Chin, by przepłynąć chińską Jangcy, najdłuższą z kolei rzekę w Azji. Bezduszne przepisy, problemy z bezlitosnym systemem, sprawiły, że po trzech dniach musiał się wycofać. Siedem dni temu był w Nowej Soli na Międzynarodowym Spływie Kajakarzy i tam dał się namówić na przepłynięcie „pod włos” Odry. Wyruszył spiesznie do Świnoujścia i zaczynając od brzegu morskiego, ruszył przez Zalew Szczeciński do ujścia Odry, skąd pod prąd ruszył w górę rzeki, z zamiarem ukończenia podróży w Czechach. W Nowej Soli kajakarz znalazł po wielu dniach odpowiednie warunki na odpoczynek i zbieranie sił do walki z prądem Odry w portowej marinie.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto