Kadrowe roszady w Tuliszkowie

Ze stanowiska kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Tuliszkowie odwołano Władysława Lewandowskiego.

Władysław Lewandowski będąc kierownikiem ZGKiM zatrudniał córkę, syna oraz zięcia. Skutkowało to nieprawidłowościami związanymi ze zbieraniem opłat za wodę i ich odprowadzaniem do kasy zakładu. To zaważyło na decyzji o jego odwołaniu – mówi Zbigniew Gradecki, przewodniczący Rady Gminy i Miasta w Tuliszkowie.

Jako pełniącego obowiązki kierownika na czas określony zatrudniono Kazimierza Klimczaka znanego w środowisku tuliszkowskim strażaka. Obecnie jest on zastępcą komendanta gminnego OSP w Tuliszkowie.
Według Grzegorza Ciesielskiego, burmistrza Tuliszkowa, Kazimierz Klimczak jest osobą godną zaufania i zdolną do sprawdzenia ewentualnych nieprawidłowości w zarządzaniu zakładem.

Wątpliwości, co do jego kandydatury na to stanowisko mają niektórzy radni i były burmistrz Zenon Matuszewski.

– Jak ktoś, kto sam popełnił nieprawidłowości, może sprawdzać inną osobę? Kontrola przeprowadzona w styczniu i lutym 2000 roku w tuliszkowskiej OSP ujawniła nieprawidłowości w dokumentacji księgowej. Polegały one na tym, że Kazimierz Klimczak., zatrudniony przez Urząd Gminy i Miasta jako kierowca OSP, w kartach drogowych wpisywał zawyżoną liczbę kilometrów, a następnie karty te przedstawiał do rozliczenia. Wypełniał je również w sytuacji, gdy pojazdy prowadzone były przez inne osoby. Wykazano, że wystawiał karty drogowe na swoje nazwisko podczas nieobecności w pracy, gdy na przykład ponad miesiąc przebywał na zwolnieniu, a nawet w szpitalu. Ujawniono, że na rachunkach przedstawionych w Urzędzie Gminy do rozliczenia składał swój podpis oraz podrabiał podpis innego kierowcy – mówi Zenon Matuszewski – Takich rachunków jest ponad sto.

Sprawę badała turkowska prokuratura. Jednak z uwagi na ,,znikomą społeczną szkodliwość czynu’’ prokurator postanowił umorzyć dochodzenie.
Kazimierz Klimczak zaprzecza jakoby dopuścił się jakichkolwiek nieprawidłowości.

– Nigdy nie byłem oskarżony, a tylko przesłuchiwany w charakterze świadka.

Przekonuje, że gdyby nie był człowiekiem godnym zaufania, nie zostałby ponownie wybrany przez strażaków na zastępcę komendanta.

Innego zdania jest Stanisław Kulig, wieloletni strażak i radny obecnej kadencji.

– Kazimierz Klimczak był wtedy komendantem i kierowcą zarazem. Okazało się, że mataczył i kręcił. Nie mogę mieć zaufania do człowieka, który robił takie rzeczy. W Tuliszkowie stworzyła się klika, która chce rządzić i obstawiać się swoimi ludźmi – mówi Kulig.
Burmistrz Grzegorz Ciesielski jest przekonany, co do słuszności swojego wyboru.

– Kazimierz Klimczak będzie pełnił obowiązki kierownika ZGKiM do czasu ogłoszenia konkursu na to stanowisko. Burmistrz twierdzi, że tuliszkowska komunalka pod rządami nowego kierownika pracuje lepiej. Udało się bowiem wyegzekwować od dłużników zaległe opłaty za wodę.
Jednak mianowanie Kaziemierza Klimczaka na kierownicze stanowisko nie podoba się wielu mieszkańcom miasta.

– Czy ktoś, kto już raz dopuścił się nieprawidłowości, będąc zatrudnionym przez gminę, może zostać kierownikiem jednego z jej zakładów budżetowych? – pytają

Zenon Matuszewski
były burmistrz Tuliszkowa

To po prostu skandal. Nie jest ważne to, że prokuratura umorzyła dochodzenie, tylko to, że pojawiły się konkretne zarzuty i podejrzenia. Taki człowiek nie powinien pełnić tak ważnego dla gminy stanowiska.

Grzegorz Ciesielski
burmistrz Tuliszkowa

Współpracuję z Kazimierzem Klimczakiem od wielu lat. Dlatego nie miałem żadnych wątpliwości, co do jego kandydatury na pełniącego obowiązki kierownika ZGKiM. Będzie je pełnił przez określony czas.