Rozmowa z Markiem Kulczewskim, trenerem juniorek MKS MOS Konin
Wprawdzie ligowy sezon koszykarski już się skończył jakiś czas temu, ale młodzieżowe zespoły koszykówki MKS dopiero kilka dni temu rozstały się z halą i uczyniły to w Berlinie.
- To prawda. Tak się ułożyło, że podczas 23 Międzynarodowego Turnieju w Berlinie startowało pięć zespołów z Konina: MKS MOS II Liceum - juniorki do lat 18 i cztery zespoły dziwcząt i chłopców MKS MOS Gimnazjum nr 6 do lat 14 i 16.
Jak wypadły pana podopieczne?
- Zagrały znakomicie i wygrały cały turniej. W grupie pokonały bardzo wysoko Branschweiger BG 2 75:2 i AMTV Meindorfer 53:14. W ćwierćfinale pokonaliśmy 43:8 BC Marburg, a w półfinale Eintracht Frankfurt 33:18. To był niezwykle zacięty mecz i tak naprawdę szkoda, że nie zagraliśmy z tym zespołem w finale. W ostatnim meczu wygraliśmy z zespołem gospodarzy turnieju BG Zehlendorf 31:19.
Gdyby pan miał wymienić najlepsze zawodniczki swego zespołu w tym turnieju to...
- ...to bez wahania powiem, że bardzo dobrze grały rozgrywająca Paulina Czachor i Marta Libertowska.
Czyli dwie podstawowe zawodniczki pana zespołu.
- Zgadza się. One były zawodniczkami wiodącymi z doświadczeniem ligowym, ponieważ grały w tym zakończonym sezonie w I lidze.
I tak przeszliśmy gładko do podsumowania minionego sezonu w wykonaniu juniorek.
- Był to bardzo udany sezon, sezon docelowy.
To znaczy?
- Docelowy, ponieważ aż trzy dziewczyny odchodzą do seniorek. Są to Czachor, Libertowska i Lidia Zawieja.
A dlaczego udany?
- Ponieważ zrealizowaliśmy założony plan sportowy. Po pierwsze zajęliśmy trzecie miejsce w lidze za mistrzyniami Polski juniorek MUKS Poznań i Ostrovią. Wyprzedziliśmy Olimpię Poznań i Basket Ostrów Wlkp. Dało nam to awans do ćwierćfinałów mistrzostw Polski. Dodam, że te same dziewczyny, dwa lata temu też wywalczyły awans do tej fazy mistrzostw.
W grupie ćwierćfinałowej łatwo nie było i na niej zespół skończył swoją grę.
- To prawda, ale warto pamiętać, że pokonaliśmy różnicą 19 punktów bardzo mocny zespół Osy Zgorzelec. Pozostałe dwa zespoły Wisła Kraków i MTK Pabianice były już jednak za mocne. Obydwa zresztą awansowały do półfinałów.
Kto stanowi trzon zespołu?
- Uczennice klasy IIJ (klasa sportowa) II Liceum w Koninie. W tym roku ten zespół powtórzył sukces ubiegłoroczny, to znaczy wywalczył brązowy medal mistrzostw Wielkopolski szkół średnich.
Jak długo pracowaliście razem na te sukcesy?
- Z tymi dziewczynami jestem już sześć lat od 6 klasy SP, a później Gimnazjum nr 6 w Koninie.
Turniej w Berlinie był takim miłym akcentem pożegnalnym kończącym naszą wspólną pracę.
Jaka, ta najbliższa sportowa przyszłość czeka pana zawodniczki?
- Najlepsze z nich przechodzą do rozgrywek seniorek, ale czy zagrają w naszych barwach na parkiecie w naszej hali, czy też założą trykoty na przykład Olimpii Poznań, zdecydują wkrótce władze klubu. Chciałbym bardzo, aby te zawodniczki reperezentowały Konin, aby kontynuowały swoja karierę w mocnym zespole tu, na miejscu, ale niestety to nie zależy ani od nich, ani ode mnie.
Jakie były mocne i słabe strony tego zespołu, który przeszedł do historii klubu?
- Mocne strony to dobra organizacja gry w obronie, dobra organizacja ataku szybkiego i pozycyjnego, dobry rzut z obwodu. Takimi rzutami popisywały się głównie Lidka Zawieja i Paulina Czachor, natomiast od lat naszą bolączką i słabością zarazem jest brak wysokich zawodniczek, a to znakomicie utrudnia nam zbieranie piłek pod tablicami.
Juniorki MKS MOS II Liceum podczas turnieju w Berlinie.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?