Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GOLINA - Powodzianie nie dostaną pieniędzy

Izabela Kolasińska
Rolnicy z zalanych gospodarstw oczekują pomocy od gminy, ale każdy ma inne potrzeby
Rolnicy z zalanych gospodarstw oczekują pomocy od gminy, ale każdy ma inne potrzeby Izabela Kolasińska
Rolnicy z gminy Golina, których gospodarstwa ucierpiały w tegorocznej powodzi, jeszcze długo będą potrzebowali pomocy. Dlatego kiedy usłyszeli, że starosta z niemieckiego Ilm, zaprzyjaźnionego z powiatem konińskim, przekaże gminie Golina 10 tys. euro na pomoc poszkodowanym gospodarzom, ucieszyli się. Oczekiwali, że dostaną od gminy pieniądze. A te już będą wiedzieli na co wydać.

Niemieccy samorządowcy przekazali Golinie w sumie 10,5 tys. euro. Pieniądze (po przeliczeniu około 40 tys. złotych) bardzo szybko wpłynęły na konto gminy. I już ich tam nie ma. Gmina wydała je na zakup dodatków do pasz i ich produkcję. Tadeusz Nowicki, burmistrz Goliny, tłumaczy, że zgodnie z wolą darczyńcy pieniądze miały trafić do wszystkich rolników, a jego zdaniem teraz najbardziej potrzebne są im pasze dla zwierząt.

– Każdy gospodarz dostanie jakąś ilość pasz dla bydła, trzody chlewnej lub kur. Na zapłacenie faktur wydaliśmy dużo więcej, niż dostaliśmy od Niemców. Na ten cel poszło ponad 100 tys. złotych – wylicza burmistrz Nowicki. – Oczywiście, że najwygodniej dla poszkodowanych byłoby, gdyby dostali do ręki pieniądze, bo wtedy każdy kupiłby sobie to, co jest mu potrzebne. Ale z drugiej strony musimy zadbać o to, by ich zwierzęta miały co jeść. To jest znaczny koszt, a pozyskanie tej paszy nie jest takie proste.

Jednak z takiego obrotu spraw nie wszyscy są zadowoleni. – Każda rodzina powinna dostać jednakową kwotę, obojętnie czy ma bydło, czy nie. Bo niektórzy mają ziemię, a nie mają bydła. A poszkodowani są wszyscy – mówią rolnicy z Kolna. – Przeznaczanie tych pieniędzy tylko na pasze jest niesprawiedliwe.
Burmistrz Goliny rozkłada na to ręce.

– Jeśli chodzi o dary, to zawsze są pretensje. To delikatny temat, który będzie wywoływał dużo emocji. Mówią, że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził – mówi Tadeusz Nowicki.

W tegorocznej powodzi w gminie Golina zostało poszkodowanych ponad 80 gospodarstw. W większości przypadków woda zalała pola i łąki, pozbawiając gospodarzy dostępu do paszy dla zwierząt. Pod wodą znalazło się 7300 hektarów. Ziemia nieprędko zacznie tam rodzić. Rolnicy skarżą się, że łąki porosły chwastami i doprowadzenie ich do poprzedniego stanu potrwa nawet pięć lat.

Powodzianie, których zabudowania zniszczyła woda, dostali od państwa odszkodowania od kilku do ponad 20 tys. złotych. Pomyślano także o zasiłkach na wyprawki szkolne dla dzieci powodzian. Na 42 zakwalifikowane osoby otrzymały je dotąd 24. Ludzie dostali też sporo darów w naturze. O rekultywację zalanych gruntów rolnicy muszą zadbać sami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto