Wymalowani kibice, starsi i młodsi, w biało-czerwonych strojach z gwiazdkami i wuwuzelami przed meczem otwarcia, obstawiali zwycięstwo Polaków. Nikt nie wątpił, że zespół Smudy pokona Greków. – Będzie 2:0 dla nas, albo 2:1 – mówili.
Słupczanom we wspólnym dopingowaniu nie przeszkodził nawet zakaz wstępu z piwem do kina „Sokolnia” . - Przyszedłem na mecz, a nie na piwo. Jak się jest pijanym to się nic nie pamięta, a idzie się po to żeby pamiętać - mówił Grzegorz Woźniak.
Podobnie twierdził Norbert Andrutkiewicz, który na mecz przyszedł niemalże z całą rodziną. - Kibicuję bez alkoholu i dobrze się bawię. Powinniśmy nauczyć się w końcu dopingu na trzeźwo – mówił pan Norbert.
Nieco inaczej na brak piwa podczas meczu zareagowali młodsi kibice. - W czasie przerwy można zawsze wyskoczyć do sklepu i napić się zimnego piwa. Musi być chociaż jedno. Bez niego nie da rady obejrzeć meczu – mówił Mateusz Kołodziejski.
Do końca pierwszej połowy meczu, słupeccy kibice bez napojów wyskokowych byli w doskonałych nastrojach. Bramka Roberta Lewandowskiego podgrzała jeszcze atmosferę. – Do boju biało-czerwoni – krzyczeli kibice.
Niestety początkową euforię, ostudziła bramka Greków. Słupczanie próbowali jeszcze dopingować polską reprezentację, ale ostatecznie salę kinową opuścili z niewyraźnymi minami.
**Chcesz skontaktować się z autorem informacji?
[email protected]**
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?