My jako mieszkańcy powiatu tureckiego nie zgadzamy się na to by, szpital obsługiwał jedynie pacjentów z COVID-19, ponieważ szpital nie jest na to przygotowany. Szpital Nie posiada odpowiednich maszyn do ratowania życia, w szczególności tomografu, który pomaga diagnozować pacjentów z COVID-19. Dodatkowo personel nie posiada żadnych zabezpieczeń, m.in. komory, w której można się dezynfekować przed i po wyjściu z oddziału – mówił na konferencji przed starostwem Drzewiecki, dodając, że przez decyzję Wojewody powiat turecki, który liczy 84 tys. mieszkańców, zostanie pozbawiony możliwości leczenia w placówce, na którą płacone są niemałe podatki.
Podczas protestu i zbierania petycji Kacper Drzewiecki zarzucił dyrektorowi szpitala Krzysztofowi Sobczakowi i staroście Dariuszowi Kałużnemu, że nie informują oni o podjętych działaniach ani personelu szpitala, ani mieszkańców powiatu. W szczególności brak jest jasnej informacji co robić w przypadku konieczności udania się do szpitala z inną potrzebą niż COVID-19. Drzewieckiemu nie udało się spotkać z włodarzami.
- Przyszliśmy do starostwa, ale nikogo nie ma. Jak widać pochowali się – przekazał Drzewiecki, dodając, że dziwi się, że nawet biuro podawcze zostało zamknięte.
Aktualnie udało się zebrać ponad 1.000 petycji wyrażających niezadowolenie wobec leczenia wyłącznie pacjentów z koronawirusem w SP ZOZ w Turku, ale liczba ta cały czas rośnie. Przed budynkiem starostwa została wystawiona skrzynka, do której zainteresowani mogli oddać podpisany przez siebie głos sprzeciwu. Organizator akcji już zapowiada, że jeśli nic się nie zmieni, to na pewno "uderzy wyżej".
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?