Konińscy Żydzi mieli znaczący udział w gospodarczym życiu miasta. Nic dziwnego - w 1939 roku było ich aż 2,5 tysiąca, a wielu z nich było przedsiębiorcami: prowadzili młyny, cegielnię, fabryki czy tartaki, byli także właścicielami wielu sklepów. Żydzi zasiadali też licznie w radzie miejskiej. Centrum ich społeczności był dzisiejszy Plac Zamkowy, przed wojną zwany Rynkiem Garncarskim. To dlatego w jednym z jego rogów znajdowały się synagoga i dom talmudyczny, który przed kilkoma laty został w skandalicznych okolicznościach wyburzony.
Zajęcie Konina przez nazistów
We wrześniu 1939 roku do Konina, podobnie jak do wielu innych polskich miast i miasteczek, wkroczyły wojska niemieckie. Naziści dokonali wówczas dewastacji cmentarza żydowskiego, sprofanowali synagogę, a także wyburzyli część żydowskich zabudowań (dziś w miejscu dawnych kamienic można spotkać tak zwane "plomby", które pojawiły się w ich miejscu po wojnie lub nowe budynki, powstałe już znacznie później). Już na początku okupacji Niemcy wywieźli z Konina ponad 1000 Żydów - przede wszystkim do Ostrowca Świętokrzyskiego. Hitlerowcy utworzyli też getto, zorganizowane wokół dzisiejszego Placu Zamkowego. Po likwidacji getta, w 1941 roku, część jego mieszkańców wywieziono do Łodzi. W rejonie konińskim działały też getta wiejskie, w Rzgowie, Grodźcu czy Zagórowie.
W okolicach Konina doszło do masowych mordów na ludności żydowskiej. Niedaleko działał niemiecki obóz zagłady w Chełmnie nad Nerem (dziś muzeum - niegdyś placówka ta podlegała Muzeum Okręgowemu w Koninie), egzekucji na Żydach wojska niemieckie dokonywały też w lesie Krążel (kilka tysięcy osób) pomiędzy Kleczewem a Kazimierzem Biskupim. 1500 Żydów zabito z kolei w lesie rudzickim, który dziś częściowo znajduje się w granicach Konina, a częściowo na terenie Rudzicy. To najbliższe granic miasta miejsce zagłady ludności żydowskiej przez III Rzeszę.
Żydzi po wojnie
Wojnę przeżyło zaledwie około 200 konińskich Żydów, czyli mniej niż 10%. Po wojnie do miasta powróciło ich 46, ale już pod koniec lat 40-tych wyjechali. Dziś najbardziej wyraźną pamiątką po Żydach w Koninie jest synagoda, dlatego tak ważne jest, by dbano o ten budynek, stanowiący świadectwo historii miasta.
Pisząc tekst korzystałem ze strony Wirtualny Sztetl oraz z pracy Marka Kaźmierczaka "Znak, ideologia, zapomnienie. Uwagi o grobie upamiętniającym zagładę Żydów w lesie Niesłusz-Rudzica".
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?