Dziecko wróciło z przedszkola z siniakami.
Jak mówi rzecznik konińskiej Policji Marcin Jankowski matka zgłosiła się na policję w piątek.
Miała zdjęcia, na których widać było siniaki i obdukcję lekarską w której stwierdzono kilka zasinień z wybroczynami.
- Zainteresowałam sprawą policję bo nie mogłam uzyskać w przedszkolu żadnych wyjaśnień - mówi kobieta - z pochodzenia Bułgarka, która od pięciu lat mieszka w Polsce. Nie mogła dowiedzieć się od syna, co się stało w przedszkolu, bo sześciolatek jest dzieckiem z autyzmem. Dowiedziała się, jedynie, że dziecku zrobiono masaż.
Sześcioletni chłopiec uczęszczał do przedszkola prowadzącego właśnie oddziały dla dzieci autystycznych.
Kobieta wiedząc, że w tak specjalistycznych placówkach zamontowane są kamery, poprosiła o przejrzenie monitoringu. Dowiedziała się, jednak że monitoring - nie działa.
O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do tegoż - konińskiego przedszkola z oddziałami autystycznymi. Prezes konińskiej spółdzielni prowadzącej specjalistyczne przedszkole dla dzieci z autyzmem, nie chciała odpowiadać na pytania dotyczące okoliczności tego zdarzenia, ani monitoringu. Złożyła oświadczenie.
- Rozumiemy zaniepokojenie rodzica, jednakże dla dobra postępowania, nie udzielamy żadnych komentarzy do czasu wyjaśnienia sprawy - mówiła.
Kontrole placówki zapowiedziało Kuratorium Oświaty.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?