Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dni Konina 2011. Mistrzostwa w jedzeniu kopytek na czas

Ola Braciszewska
Mistrzostwa w jedzeniu kopytek na czas
Mistrzostwa w jedzeniu kopytek na czas Fot. Ola Braciszewska
Niespełna minutę i siedem sekund zajęło Czesławowi Staśkowiakowi z Konina zjedzenie kilograma kopytek. Tym samym został on nowym Mistrzem Polski w jedzeniu kopytek na czas.

Czwarta edycja konkursu odbyła się w ramach Dni Konina w amfiteatrze "Na Skarpie". Chociaż chętnych do kopytkowego starcia było mnóstwo, tylko dziesięciu śmiałków mogło zmierzyć się z górą ziemniaczanego przysmaku.

Techniki były różne. Jedni próbowali jeść widelcem i wszystko przegryzać, a inni garściami połykali kopytka. Wśród smakoszy był również dwukrotny mistrz Zbigniew Nowaliński, który bronił tytułu. Niestety w tym roku przegrał z Czesławem Staśkowiakiem. Zabrakło mu zaledwie siedmiu sekund.

- Myślałem, że wygram. Jestem w tym dobry, ale zjadłem dwa kopytka zanim włączono stoper i sędzia doliczył mi pięć sekund karnych - mówił zawiedziony Nowaliński.

Tegoroczny wicemistrz jednak się nie poddaje. Zapowiedział już, że w przyszłym roku odzyska tytuł. Na to nowy mistrz Czesław Staśkowiak może jednak nie pozwolić. - Mogę dużo zjeść i dużo wypić. Wcale się nie najadłem tymi kopytkami - stwierdził Staśkowiak.

Do udziału w mistrzostwach pana Czesława namówiła żona. Wcześniej nie myślał on o tym, żeby spróbować swoich sił w jedzeniu na czas. Jak przyznaje, nie trenował przed mistrzostwami i nie opracował też wcześniej metody spałaszowania kopytek. - Jadłem normalnie widelcem, na który nadziewałem po kilka sztuk, gryzłem i popijałem wodą - mówił mistrz.

To nie jedyny tytuł jaki Czesław Staśkowiak zdobył podczas Dni Konina. Był on bezkonkurencyjny nie tylko w jedzeniu kopytek, ale również w piciu maślanki na czas. Staśkowiak wypił litr maślanki w niespełna czternaście sekund.

- Jakby coś jeszcze było to mógłbym dalej jeść i pić - powiedział podwójny mistrz. - Przed wyjściem z domu zjadłem normalny dwudaniowy obiad i jakieś pół kilograma ciastek - dodał.

W piciu maślanki na czas o ponad pięć sekund gorszy od Staśkowiaka był Marcin Piekuta, a z wynikiem powyżej 25 sekund trzecie miejsce zajął Piotr Zawadzki.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto