Publiczność XXI Debiutów miała do wyboru osiem tytułów: „Ki” Leszka Dawida, „Ewa” Adama Sikory i Ingmara Vilquista, „Lincz” Krzysztofa Łukaszewicza, „Daas” Adriana Panka, „Prosta historia o miłości” Arkadiusza Jakubika, „Nie ten człowiek” Pawła Wendorffa, „Kret” Rafaela Lewandowskiego i „Sala samobójców” Jana Komasy.
Przez cały przegląd można było wrzucać głosy do specjalnych skrzynek. W niedzielę późnym wieczorem po projekcji ostatniego filmu, a była nim właśnie „Sala samobójców”, ogłoszono wyniki. Co prawda w głosowaniu wzięło udział tylko 58 widzów, ale mieli oni jasno sprecyzowane zdanie. Wygrała „Sala samobójców”.
– Cieszę się, że możemy wygłosić ten werdykt bez cienia wstydu – powiedział Andrzej Moś, szef „Debiutów”.
Nagrodę, kolejną dla filmu po całej serii Złotych Kaczek, odebrał Radosław Ładczuk, autor zdjęć. To, co najbardziej go cieszy, to olbrzymie zainteresowanie filmem widzów. Dotąd obejrzało go 900 tys. osób.
– Nie spodziewaliśmy się takiej frekwencji. Coś takiego dawno nie wydarzyło się w polskim kinie, żeby debiut, który jest też filmem psychologicznym, konkurował z filmami komercyjnymi, z komediami romantycznymi – mówił Ładczuk. – To było dla nas zaskakujące.
Wśród głosujących rozlosowano nagrody, a specjalny upominek – torbę z logo przeglądu – otrzymał od Andrzeja Mosia najwierniejszy widz „Debiutów”, który towarzyszy im od samego początku – Gabriel Kubacki.
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?